Prawniczki dla kobiet
  • Strona główna
  • O nas
  • Kontakt
  • Blog
    • Prawo cywilne
    • Działalność gospodarcza
    • Prawo podatkowe
    • Prawo autorskie
    • E-Commerce
    • Biznes
  • Kancelaria
  • Polityka prywatności
Prawniczki dla kobiet
  • Strona główna
  • O nas
  • Kontakt
  • Blog
    • Prawo cywilne
    • Działalność gospodarcza
    • Prawo podatkowe
    • Prawo autorskie
    • E-Commerce
    • Biznes
  • Kancelaria
  • Polityka prywatności
Kategorie:

Prawo

Odpowiedzialność prawna dietetyka
Prawo

Odpowiedzialność prawna dietetyka

Przez Ewa Stawecka 11 maja, 2021
Napisane przez Ewa Stawecka

Regulacja prawna zawodu dietetyka

Zawód dietetyka nie jest zawodem uregulowanym ustawowo. Pomimo wielokrotnego i wieloletniego zgłaszania przez środowisko dietetyków konieczności jego kompleksowego prawnego uregulowania – nie nastąpiło to do tej pory.

„Dietetyk” pojawia się w kilku aktach prawnych rangi rozporządzenia, nie mniej jednak mam wrażenie, że powoduje to większy chaos pojęciowy, znaczeniowy i prawny, niż faktycznie cokolwiek ułatwia. Nie mniej jednak rzeczywistość mamy jaką mamy (póki co) i musimy sobie jakoś z tym radzić. Odpowiedzmy sobie zatem najpierw na pytanie – kto może zostać dietetykiem?

Kto może zostać dietetykiem?

Brak kompleksowych prawnych uregulowań zawodu dietetyka prowadzi do sytuacji, że w zasadzie, kto może zostać dietetykiem – to tak do końca nie wiadomo. Pokusiłabym się o stwierdzenie, że w zasadzie każdy, bo wystarczy nazwać się coachem żywienia i… kto mi zabroni? (A przecież praca będzie się sprowadzała do tego samego).

Osoba po ukończeniu kursów lub szkoleń z zakresu dietetyki będzie mogła posługiwać się tym tytułem (który w żaden sposób prawnie chroniony nie jest jak np. lekarz czy adwokat), tak samo jak osoba, która ukończyła studia wyższe i uzyskała tytuł zawodowy dietetyka.

Z punktu widzenia pacjenta brzmi to mocno niepokojąco, bowiem osoba, która doradza mi w zakresie żywienia, niejednokrotnie w oparciu o moje wyniki badań – może okazać się osobą, która o żywieniu wie tyle ile przeczytała w Internecie. Oczywiście chcę tutaj zaznaczyć, że nie jest winą dietetyków, że tych uregulowań prawnych nie ma i że cierpią na tym osoby o najwyższych kwalifikacjach i posiadających jak najbardziej rzetelną wiedzę.

Muszę poczynić tutaj jedno zastrzeżenie – jeśli dietetyk chce pracować na rzecz podmiotów leczniczych niebędących przedsiębiorcami musi posiadać określone kwalifikacje zawodowe. Obecnie reguluje tę kwestię Rozporządzenie Ministra Zdrowia w sprawie kwalifikacji wymaganych od pracowników na poszczególnych rodzajach stanowisk pracy w podmiotach leczniczych niebędących przedsiębiorcami z dnia 20 lipca 2011 roku (Dz.U. Nr 151, póz. 896), gdzie rozróżnia się aż pięć stanowisk – starszy asystent dietetyki, asystent dietetyki, młodszy asystent dietetyki, starszy dietetyk oraz dietetyk. Dla każdego z tych stanowisk konieczne jest zdobycie określonego wykształcenia oraz określonego doświadczenia. W tym przypadku wiedza z internetu i krótkie żywieniowe szkolenie nie wystarczą.

Czy dietetyk wykonuje zawód medyczny?

Świetne pytanie, na które próbuje się już od lat odpowiadać. Obecnie stoi się na stanowisku, że po spełnieniu pewnych przesłanek – tak, dietetyk wykonuje zawód medyczny.

Zgodnie z definicją wyrażoną w art. 2 ust. 1 pkt 2) ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej,

za osobę wykonującą zawód medyczny uważa się osobę uprawnioną na podstawie odrębnych przepisów do udzielania świadczeń zdrowotnych oraz osobę legitymującą się nabyciem fachowych kwalifikacji do udzielania świadczeń zdrowotnych w określonym zakresie lub w określonej dziedzinie medycyny.

Skoro nie ma uregulowań ustawowych to czy zawód dietetyka mieści się w tym pojęciu? Przyjmuje się, że mianem zawodów medycznych określa się zarówno te uregulowane ustawowo, jak i te, które nie mają tych zasad uregulowanych. Obecnie uważa się, iż dietetyk również może wykonywać zawód medyczny.

Stanowisko to potwierdził w uzasadnieniu wyroku z dnia 8 października 2013 r. (sygn. akt: I SA/Sz 464/13) Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie, który stwierdził, że:

„Z definicji osoby wykonującej zawód medyczny wynika, że jest nią zarówno osoba uprawniona do udzielania świadczeń zdrowotnych na podstawie odrębnych przepisów prawa, jak i osoba legitymującą się nabyciem fachowych kwalifikacji do udzielania świadczeń zdrowotnych w określonym zakresie lub w określonej dziedzinie medycyny. Racjonalizm ustawodawcy nakazuje przyjąć, iż definiując ww. pojęcie miał on świadomość, że są takie zawody medyczne, których wykonywanie regulują odrębne przepisy oraz zawody medyczne, dla których nie ma takich odrębnych przepisów”.

Za stanowiskiem, iż dietetyk wykonuje zawód medyczny stoi również przesłanka, iż w wyżej przywołanej już ustawie o działalności leczniczej w art. 2 ust. 1 pkt 10 stwierdza się, iż świadczeniem zdrowotnym jest działanie służące zachowaniu, ratowaniu, przywracaniu lub poprawie zdrowia oraz inne działania medyczne wynikające z procesu leczenia lub przepisów odrębnych regulujących zasady ich wykonywania. Czymże jest praca dietetyka, jeśli nie właśnie tym? Czy dieta nie ma właśnie sprawić, że nasze zdrowie ulegnie poprawie?

Czy w związku z wykonywaniem zawodu medycznego przez dietetyka wiąże się to dla niego z większą odpowiedzialnością prawną? Przejdźmy zatem do najbardziej nurtującej kwestii (zakładam, że jest to nurtująca kwestia skoro czytasz ten artykuł :)) jaką jest podstawa odpowiedzialności prawnej dietetyka względem jego pacjenta/klienta.

Odpowiedzialność prawna dietetyka

Jako, że zawód dietetyka nie jest uregulowany ustawowo, nie będzie on ponosił żadnej odpowiedzialności dyscyplinarnej (zawodowej) względem samorządu, bowiem samorząd nie ma kompetencji w tym zakresie (w przeciwieństwie do lekarzy czy też pielęgniarek, albo adwokatów). Czyli nie może dojść do sytuacji, gdzie za negatywne działania dietetyk zostanie „wydalony z zawodu”.

Czy w takim razie dietetyk za swoje negatywne działania względem pacjenta nie będzie ponosił żadnej odpowiedzialności? Tak dobrze to nie ma.

Dietetyk za swoje działania będzie odpowiadał na zasadzie odpowiedzialności karnej i cywilnej. Przyjrzyjmy się najpierw odpowiedzialności karnej, bo ona niesie za sobą zazwyczaj poważniejsze skutki.

Jeśli przez swoje działania dietetyk doprowadzi swojego pacjenta do śmierci będzie odpowiadał z tytułu nieumyślnego spowodowania śmierci. Dlaczego nieumyślność jest tutaj kluczowa? Bo gdyby dietetyk działał umyślnie, to wiecie… byłoby to po prostu zabójstwo.

Jaka jeszcze odpowiedzialność może wchodzić w grę? Na przykład nieumyślne spowodowanie uszczerbku na zdrowiu, czy też nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub wystąpienia uszczerbku na zdrowiu. Czy jest to abstrakcja? W mojej ocenie niekoniecznie, złe zalecenia dietetyczne dla osoby posiadającej już określone schorzenia może prowadzić do pogorszenia się jego zdrowia, a od osoby, która takie zalecenia przepisuje – będziemy oczekiwać, że posiada kompleksową wiedzę w zakresie negatywnych skutków.

Niekiedy pociągnięcie do odpowiedzialności osoby wykonującej zawód medyczny wymaga udowodnienia, iż naruszone zostały zasady ostrożności, jakie były w danym przypadku wymagane a wynikające z kwalifikacji zawodowych, doświadczenia czy też standardów medycznych. Skoro dietetyka będziemy mogli potencjalnie nazwać osobą wykonującą zawód medyczny, musimy mieć świadomość, że będziemy wymagać od niej więcej niż od przeciętnego Kowalskiego.

Dlatego tak ważne jest posiadanie odpowiednich i rzetelnych kwalifikacji! Właśnie po to, aby uniknąć tego typu zagrożeń.

Dietetyk może również odpowiadać na zasadzie odpowiedzialności cywilnej (deliktowej lub kontraktowej), która głownie opiera się na roszczeniach majątkowych. Odpowiedzialność kontraktowa ma miejsce w momencie zawarcia umowy pomiędzy dietetykiem a pacjentem (również umowy ustnej!) i jej niewykonania lub nienależytego wykonania. Odpowiedzialność deliktowa – jeśli wynikała z czynu niedozwolonego.

Poszkodowany pacjent musiałby udowodnić, że w związku z działaniem dietetyka (np. przepisaniem określonej diety), wystąpiły u niego określone negatywne skutki. Istotny jest tutaj związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy działaniem dietetyka, a wystąpieniem negatywnych skutków u pacjenta. Jednak trzeba zwrócić uwagę na fakt, iż innej wiedzy i staranności działania będziemy wymagać od osoby, która nie jest fachowcem w swojej dziedzinie, a innej od takiej, która zajmuje się tym zawodowo – w tym zakresie od dietetyka można „wymagać więcej”, co za tym idzie dietetyk musi liczyć się ze zwiększoną odpowiedzialnością w zakresie wykonywanego przez siebie zawodu.

Jak się można uchronić przed odpowiedzialnością?

Niestety muszę Was rozczarować, bowiem błędów nie da się całkowicie uniknąć. Remedium na ten stan niepewności jest na pewno posiadanie odpowiednich, rzetelnych kwalifikacji i ciągłe pogłębianie wiedzy.

Jeśli chodzi o odpowiedzialność cywilną, można rozważyć (do czego ja gorąco zachęcam!) wykupienie indywidualnego ubezpieczenia OC. W razie powstania szkody u pacjenta, przynajmniej nie będziesz musiała się martwić o stan Twojego majątku (do kwoty ubezpieczenia oczywiście).

Jako ciekawostkę powiem Ci, że my adwokaci podlegamy obowiązkowemu ubezpieczeniu OC, bez tego nie moglibyśmy w ogóle wykonywać naszego zawodu. Dzięki temu zarówno my jak i nasi klienci śpimy spokojniej, bo jesteśmy tylko ludźmi i niestety błędy się zdarzają. Czasem wynikają z niedopatrzenia, rutyny czy też po prostu zmęczenia – nie da się ich w 100% uniknąć, ale nie oznacza to, że nie należy działać :). Z tą myślą Cię zostawiam i mam nadzieję, że mój artykuł nie sprawił, że jesteś przerażona – raczej świadoma i uzbrojona w niezbędną wiedzę, bo tylko taki był jego cel.

Podsumowanie

Mam nadzieję, że coraz prężniej działające środowisko dietetyków zmobilizuje naszego „racjonalnego ustawodawcę” do uregulowania kwestii zawodu dietetyka. Byłoby to zdecydowanie z korzyścią zarówno dla samych dietetyków jak i ich pacjentów.

Zapraszam Cię jednocześnie na nasz Instagram @prawniczki_dla_kobiet gdzie pojawiają się dodatkowe informacje, których bardzo często nie ma na blogu.

Do zobaczenia wkrótce! A jeśli masz jakieś przemyślenia związane z naszym artykułem – pisz śmiało, chętnie poznamy Wasz punkt widzenia!

Photo by Brooke Lark on Unsplash.

11 maja, 2021 0 Komentarz
FacebookEmail
PrawoPrawo autorskie

Utwór pracowniczy – czym jest i jakie wynikają z niego prawa i obowiązki?

Przez Kinga Tutko 28 kwietnia, 2021
Napisane przez Kinga Tutko

Dzisiejszy wpis będzie kolejnym z dziedziny prawa autorskiego, jednak będzie związany również z prawem pracy. Mianowicie mowa o utworze pracowniczym. Zagadnienie to jest przydatne zarówno dla pracowników jak i pracodawców – ważne aby znać swoje prawa i o nie zadbać!

Czym jest utwór pracowniczy?

Utworem pracowniczym, zgodnie z przepisami Ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych, jest utwór stworzony przez pracownika, w ramach wykonywania jego obowiązków. Już powyższe wyraźnie wskazuje, że z utworem pracowniczym będziemy mieć do czynienia jedynie w przypadku stosunku pracy oraz wykonanie tegoż utworu musi leżeć w zakresie obowiązków pracownika. W związku z tym, nie będzie można uznać za utwór pracowniczy utworu, który został stworzony w wyniku umowy o dzieło lub umowy zlecenia.

Co istotne, utwór pracowniczy może być stworzony jedynie jeśli wynika to z obowiązków pracownika. Dlatego też, czynność w wyniku której powstał utwór musi zostać zawarta w umowie o pracę lub być ściśle związana z obowiązkami wskazanymi w tejże umowie. W sytuacji, w której pracownik wytworzy dzieło nawet w czasie pracy i na polecenie przełożonego, jeśli nie będzie ono związane z obowiązkami pracownika, nie będziemy mogli zakwalifikować go jako utworu pracowniczego.

Powyższa sytuacja jest dość prosta przy wykonywaniu zawodów „kreatywnych”, takich jak fotografa, czy grafika. Jednak przykładem kiedy jest to bardziej skomplikowane może być sytuacja gdy dana firma prowadzi bloga firmowego i pracownicy są proszeni o przygotowanie wpisu. W tej sytuacji, jeśli z umowy o pracę nie wynika obowiązek przygotowywania treści na bloga bądź treści PR-owych, to taki wpis nie będzie utworem pracowniczym! Sytuacja gdy firma prowadzi bloga lub portal jest bardzo częsta i równie często to pracownicy piszą na niego wpisy – w związku z tym, należy pamiętać o zawarciu takiego zapisu w obowiązkach w umowie!

Nabycie praw majątkowych do utworu przez pracodawcę

Wiemy już kiedy mamy do czynienia z utworem pracowniczym. Jednak jakie są z nim związane prawa i obowązki?

Otóż wraz z wydaniem utworu pracodawcy, nabywa on majątkowe prawa autorskie do utworu. Czym są autorskie prawa majątkowe możesz przeczytać w tym wpisie. Po stworzeniu utworu, początkowo to jego autor, a więc pracownik posiada do niego prawa majątkowe. Dopiero z momentem wydania przez pracownika dzieła i przyjęciem go przez pracodawcę, dochodzi do przeniesienia majątkowych praw autorskich. Przykładem wydania i przyjęcia dzieła może być po prostu jego przesłanie bądź dostarczenie osobiście i akceptacja utworu przez pracodawcę. Od tego momentu pracodawca może rozporządzać tym utworem.

Ważne aby w umowie z pracownikiem, poza wpisaniem do zakresu obowiązków tworzenie określonych utworów pracowniczych, zawrzeć zapis o polach eksploatacji danego dzieła. Może to być na przykład wykorzystanie grafiki na baner, wizytówki, czy wykorzystanie wpisu do publikacji na różnych portalach. W przypadku braku określenia pól eksploatacji, pracodawca może rozporządzać dziełem zgodnie z zakresem działalności pracodawcy oraz przeznaczeniem dzieła.

Należy pamiętać, że prawa majątkowe do utworu pracowniczego nie „powracają” do pracownika po rozwiązaniu stosunku pracy! W tej sytuacji, po przeniesieniu praw majątkowych, do momentu rozporządzenia nimi przez pracodawcę, pozostają one przy nim.

Osobiste prawa autorskie do utworu pracowniczego

Należy pamiętać, że osobiste prawa autorskie są niezbywalne i ma to zastosowanie również do utworu pracowniczego. Ponownie odsyłam Cię do wpisu z którego dowiesz się więcej na temat osobistych i majątkowych praw autorskich.

Z powyższego wynika, że pracodawca nie może przedstawiać się jako autor tegoż dzieła pracowniczego, jak również pracodawca ma obowiązek każdorazowo podpisać autora dzieła.

Osobistych praw autorskich nie można zbyć ani się zrzec. Jednakże, można dokonać pewnego ograniczenia w umowie i pracownik może się zrzec egzekwowania swoich osobistych praw do utworu. Należy pamiętać, że takie oświadczenie pracownika, jak każde oświadczenie woli można odwołać! Pracownik może wtedy jednakże ponieść odpowiedzialność za niewykonanie umowy, jednakże są to kwestie które można uregulować w umowie.

O czym należy pamiętać?

O tym aby znać swoje prawa i zabezpieczać je w umowie! Czy jesteś pracownikiem czy pracodwacą, pamiętaj o egzekwowaniu swoich praw. Pierwszym krokiem do tego jest ich znajomość – z tego wpisu już wiesz czego możesz oczekiwać w związku z wytworzeniem dzieła pracowniczego.

Jak można zauważyć z powyższego wpisu – bardzo ważne jest zawarcie odpowiednich zapisów w umowie, co pozwoli znacznie ograniczyć występowanie sporów pomiędzy pracownikiem a pracodawcą!

Podsumowanie

Mam nadzieję, że po lekturze tego wpisu nieco poszerzyła się Twoja wiedza na temat praw autorskich oraz tego kiedy mamy do czynienia z utworem pracowniczym.

Na dziś to tyle – zapraszam do pozostałych wpisów z serii o prawie autorskim, jak również innych wpisów związanych z prowadzeniem działalnośći gospodarczej!

Jesteśmy również na Instagramie, gdzie pojawiają się dodatkowe treści i prawnicze ciekawostki, których nie znajdziesz na naszym blogu!

Photo by Alice Dietrich on Unsplash

28 kwietnia, 2021 0 Komentarz
FacebookEmail
Znak towarowy. Czy warto go rejestrować?
Prawo

Znak towarowy. Czy warto go rejestrować?

Przez Ewa Stawecka 13 kwietnia, 2021
Napisane przez Ewa Stawecka

Zanim przejdziemy do omówienia kwestii czy warto i właściwie po co się rejestruje znak towarowy, uporządkujmy sobie wiedzę na jego temat. Czym tak na prawdę jest znak towarowy? Jakie są jego rodzaje? Jakie musi posiadać cechy, aby można było go zarejestrować? Słowem – zacznijmy od początku! Pamiętaj jednak proszę, że temat znaków towarowych jest tematem rzeką, bardzo bym chciała, ale niestety nie jestem w stanie omówić wszystkich kwestii z tym związanych, nie mniej jednak mam nadzieję, że mój artykuł przybliży Ci co nieco ten temat i rozjaśni nurtujące Cię kwestie.

ZNAK TOWAROWY – CZYM JEST?

Znakiem towarowym może być każde oznaczenie umożliwiające odróżnienie towarów jednego przedsiębiorstwa od towarów innego przedsiębiorstwa oraz możliwe do przedstawienia w rejestrze znaków towarowych w sposób pozwalający na ustalenie jednoznacznego i dokładnego przedmiotu udzielonej ochrony.

Aby w pełni zrozumieć powyższą definicję, spójrzmy szerzej na rolę przedsiębiorstw na rynku. Na pewno masz swoje ulubione marki. Będąc w galerii handlowej, intuicyjnie, widząc na przykład ich logo, dokładnie wiesz gdzie masz się udać po dany produkt. Dlaczego tak się dzieje? Bo logo (które może być zarejestrowane jako znak towarowy) jest na tyle odróżniające od oznaczeń innych marek, że nie mylisz go z logiem żadnej innej firmy.

Zapewne widząc logo W.KRUK masz już określone skojarzenia z tą marką. Prawdopodobnie wybierając biżuterię na prezent prędzej będziesz skłonna zapłacić za pierścionek tej marki, niż innej zupełnie Ci nieznanej. W. KRUK prawdopodobnie skojarzy Ci się ze świetną jakością i dobrym designem. Właśnie tak oddziałuje na Ciebie ich znak towarowy. I dokładnie taką ma spełniać rolę – ma być oznaczeniem umożliwiającym odróżnienie towarów innych jubilerów od marki W.KRUK.

Z ciekawostek powiem Ci, że marka W.KRUK ma zarejestrowanych kilka znaków towarowych, w tym między innymi znak słowny W.KRUK (numer rejestracji R.203217). Gdzie możesz to sprawdzić? Na przykład korzystając z wyszukiwarki na stronie polskiego Urzędu Patentowego www.uprp.gov.pl.

Mam nadzieję, że teraz już rozumiesz czym w praktyce jest znak towarowy.

ZNAK TOWAROWY – RODZAJE

Ustawa prawo własności przemysłowej nie narzuca, ani też nie przesądza o ilości rodzajów znaków towarowych. Oznacza to, że jest to jak najbardziej katalog otwarty. Jedyny warunek jaki musimy spełnić co do jego rodzaju to to, żeby był on możliwy do przedstawienia w rejestrze znaków towarowych, w sposób, który nie będzie budził wątpliwości co do przedmiotu udzielonej ochrony.

Wspomniana powyżej ustawa w art. 120 ust. 2 wskazuje przykładowo, że znakiem towarowym może być w szczególności (!) wyraz (także wyraz zawierający nazwisko), rysunek, litera, cyfra, kolor, forma przestrzenna, a także dźwięk.

Praktyka wykształciła takie rodzaje znaków towarowych jak znak: słowny, słowno-graficzny, dźwiękowy, graficzny czy na przykład przestrzenny.

Prawda jest taka, że w miarę naszego rozwoju cywilizacyjnego, a tym samym otaczającej na technologii rodzaje znaków towarowych będą ulegać rozszerzeniu. Być może uda się kiedyś z powodzeniem rejestrować jako znak towarowy – zapach? (Obecnie kwestia ta budzi szereg kontrowersji).

ZNAK TOWAROWY – CECHY

Wiesz już, że znak towarowy musi mieć cechy odróżniające go od oznaczeń towarów innych przedsiębiorców. Na przykład, gdybyś chciała zastrzec znak towarowy meble24.pl, nie uda Ci się tego dokonać, ponieważ nazwa ta nie ma charakteru odróżniającego, a jedynie charakter opisowy co sprzedajesz w swoim sklepie.

Zdecydowanie lepiej jest projektować dla swojej marki abstrakcyjne i oryginalne loga/nazwa/hasła. Dlaczego? Właśnie dlatego, aby spełnić przesłankę odróżniającą. Podobnie ma się sytuacja, gdybyś chciała zastrzec znak towarowy przedstawiający kształt Twojego produktu, który jest typowym kształtem dla tego rodzaju produktów. Przesłanka ta jest dosyć logiczna i praktyczna zarazem, bowiem gdyby ktoś wpadła na pomysł zastrzeżenia jako znaku towarowego kształtu stołu (który ma blat i cztery nogi), nikt inny nie mógłby tych stołów produkować… Mam nadzieję, że rozumiesz w czym rzecz :).

Zgłoszenia znaków towarowych dokonujemy ze wskazaniem w jaki sposób będziemy na nich zarabiać (mówiąc w uproszczeniu znak musi mieć charakter komercyjny). Co to oznacza? Przy rejestracji wskazujemy w jaki sposób będziemy go wykorzystywać np. umieszczając logo na kubkach czy też koszulkach.

Nie jest prawnie dozwolone zastrzeganie znaków towarowych dla samego faktu ich zastrzeżenia. Dlaczego? Ponieważ urząd patentowy nie udzieli nam ochrony jeśli zgłaszamy znak towarowy w złej wierze.

„Dla oceny złej wiary zgłaszającego istotne znaczenie ma zamiar naganny z punktu widzenia zasad uczciwości. Jest tak wówczas, gdy zgłoszenie znaku jest dokonywane w celu zablokowania zgłoszenia lub zablokowania używania oznaczenia podmiotowi używającemu to oznaczenie na rynku, bądź wyeliminowania konkurenta z zamiarem przechwycenia jego klienteli. 

O złej wierze można mówić także wtedy gdy zgłoszenie znaku nastąpiło w celach spekulacyjnych bez zamiaru używania znaku, a po to, by uzyskać korzyści od podmiotu posiadającego znak.”

Wyrok NSA z dn. 3.09.2013, sygn. II GSK 730/12

ZNAK TOWAROWY – CZY WARTO GO REJESTROWAĆ?

Odpowiedzmy sobie zatem na postawione w tytule artykułu pytanie – czy znak towarowy warto rejestrować?

Oczywiście, że TAK!

Zwiększasz wartość swojej marki i budujesz jej rozpoznawalność.

Na pewno obserwujesz to zjawisko w swoim codziennym życiu kiedy wybierasz produkty opatrzone logiem, które dobrze znasz i które należy do marki, którą bardzo lubisz. To wprost proporcjonalnie przekłada się na zyski tej marki ze sprzedaży!

Budujesz zaufanie klientów do swojej marki.

W jaki sposób budujesz to zaufanie? Bardzo prosto. Produkty, które wytwarzasz, które są określonej jakości opatrujesz swoim znakiem towarowym. Jeśli klienci będą zadowoleni z Twojego produktu, jest duże prawdopodobieństwo, że również następnym razem sięgną po inny Twój produkt, bo skojarzą go z Twoim znakiem towarowym! Skoro jeden był taki dobry, inny na pewno jest równie dobry :). To oczywiście znów przekłada się na zyski ze sprzedaży.

Powstrzymujesz konkurencję przed nienależytym czerpaniem korzyści z Twojej renomy i ugruntowanej pozycji na rynku.

Jeśli masz zarejestrowany swój znak towarowy oznacza to, że nikt inny nie może z niego korzystać i podszywać się pod Twoją markę! Osiągnęłaś sukces i tylko Ty powinnaś czerpać z tego korzyści. Rejestracja znaku towarowego daje Ci broń do ręki przeciwko nieuczciwym przedsiębiorcom, którzy chcieliby „pójść na skróty” i żerować na Twojej renomie i sukcesie, który osiągnęłaś.

ZNAK TOWAROWY – PODSUMOWANIE

Nie wiem jak Ty, ale ja widzę same korzyści z rejestracji swojego znaku towarowego.

O znakach towarowych na pewno będę jeszcze pisać, dlatego możesz spodziewać się kolejnej dawki przydatnych informacji. Będę chciała poruszyć takie zagadnienia jak na przykład: jak faktycznie ten znak zarejestrować, jaką dokładnie ochronę daje Ci taka rejestracja, gdzie i w jakim zakresie to zrobić.

Rejestracja znaków towarowych w Polsce, w szczególności przez małych i średnich przedsiębiorców, nie jest jeszcze tak popularna. Nie mniej jednak, artykuły takie jak ten mają na celu zwiększenie świadomości przedsiębiorców na ten temat, a także pokazanie, że ochrona marki jest jednym z kluczowych elementów jakimi powinnaś się zainteresować chcąc na poważnie prowadzić swoją firmę. Cytując wyświechtany (ale wciąż aktualny) slogan – lepiej zapobiegać niż leczyć!

Zajrzyj koniecznie na nasz profil na Instagramie @prawniczki_dla_kobiet – tam będą pojawiać się dodatkowe informacje w tym temacie!

Photo by Robert Anasch on Unsplash

13 kwietnia, 2021 0 Komentarz
FacebookEmail
Kim jest twórca
Prawo

Kim jest twórca?

Przez Ewa Stawecka 2 marca, 2021
Napisane przez Ewa Stawecka

Twórca w rozumieniu ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych

Na naszym instagramowym profilu prawniczki_dla_kobiet do ostatniego wpisu z serii prawo autorskie bez tajemnic o Utworze w prawie autorskim  zrobiłyśmy quiz, żeby sprawdzić czy poruszana przez nas tematyka jest dla Was zrozumiała. Padło pytanie czy obraz namalowany przez psa podlega ochronie na gruncie prawa autorskiego? Zgodnie stwierdziliście, że – nie, co oczywiście było poprawną odpowiedzią. Skoro wiemy już, że zwierzęta nie mogą być autorami utworów, bowiem utwór może być jedynie rezultatem działalności twórczej człowieka, zastanówmy się w takim razie, kim jest twórca utworu? 

Kim jest twórca?

Twórcą jest osoba, której nazwisko w tym charakterze uwidoczniono na egzemplarzach utworu lub której autorstwo podano do publicznej wiadomości w jakikolwiek inny sposób w związku z rozpowszechnianiem utworu. 

Oznacza to, że istnieje domniemanie (które można obalić), że osoba wskazana na przykład na okładce książki jest jej twórcą (autorem). Bardzo upraszcza to funkcjonowanie w dzisiejszym świecie, bowiem nie musimy się za każdym razem zastanawiać, czy osoba, której podpis widnieje na okładce książki czy też obrazie faktycznie jest jego autorem. 

Prawa twórcy

Z faktem bycia twórcą łączy się szereg praw, które mu przysługują. Dzieli się je na dwie kategorie: 

  • Autorskie prawa osobiste 
  • Autorskie prawa majątkowe

Autorskie prawa osobiste chronią więź twórcy z utworem, co oznacza, że twórca ma w szczególności (katalog otwarty) prawo do oznaczania utworu swoim nazwiskiem lub pseudonimem lub do udostępniania go anonimowo, do nienaruszalności treści i formy utworu, a także do jego rzetelnego wykorzystania. Twórca ma również prawo do zadecydowania kiedy i gdzie udostępni swój utwór publiczności, a także może sprawować nadzór nad korzystaniem z niego. 

Autorskich praw osobistych nie można się ani zrzec, ani odziedziczyć. Są one nieograniczone w czasie, a co za tym idzie nie wygasają po śmierci twórcy. Czym natomiast są autorskie prawa majątkowe? 

Autorskie prawa majątkowe obejmują korzystanie z utworu, pobieranie za niego wynagrodzenia, a także rozporządzanie danym utworem. Wskazane tutaj autorskie prawa majątkowe mogą być przykładowo przeniesione na inną osobę na przykład za pomocą stosownej umowy (o umowach, a także tym co powinno się w nich znaleźć opowiem w innym wpisie, gdyż jest to temat rzeka). 

Kto nie może być twórcą? 

Jako ciekawostkę, chciałabym przytoczyć Wam kilka przykładów tego, kto NIE może być twórcą. 

Zwierzęta 

Na początku tego wpisu jednoznacznie ustaliliśmy, że twórcą nie mogą być zwierzęta. Jakkolwiek, śpiew ptaków, – który niejednokrotnie ma więcej wspólnego z muzyką, niż śpiew osób, które myślą, że śpiewać potrafią – przyjemny dla ucha, nie jest utworem w rozumieniu prawa autorskiego. Podobnie sytuacja ma się z obrazami malowanymi przez zwierzęta, czy też słynnym selfie zrobionym sobie przez małpę – nie stanowią one utworów, a co za tym idzie nie podlegają ochronie autorskoprawnej. 

Natura

Z wiadomych względów, twórcą nie może być również natura. Na pewno zdarzyło Wam się oglądać w swoim życiu przepiękne mozaiki układające się w fantastyczne kształty, znajdujące się na szybach Waszych okien, których autorem był… mróz. Dzieła piękniejsze, niż niejeden obraz, ale niebędące utworami. 

Program komputerowy i sztuczna inteligencja

Zagadnienie autorstwa rezultatu pracy programu komputerowego (algorytmu) i sztucznej inteligencji nie jest nowe i od dawna jest przedmiotem dyskusji. Dla uproszczenia przyjmuje się, że jeśli stworzenie danego wytworu nastąpiło bez ingerencji człowieka przez sam program, to wtedy ten wytwór nie jest utworem. Jak zostało wskazane w komentarzu do Prawa autorskiego pod red. prof. dr hab. Piotra Ślęzaka (Prawo autorskie red. Ślęzak 2017, wyd. 1/Jankowska):

Wszelkie jednak próby rozszerzenia kwalifikacji na programy były negowane poprzez wskazanie, że autor powinien włożyć w dzieło “serce i rozum”, czego zdecydowanie brakuje algorytmom.Aktywność twórcza realizowana przez komputer zyskała jednakże miano tzw. twórczości komputerowej (ang. computer generated works), którą D. Kot opisuje jako “taką aktywność programu komputerowego, której wynik – przy wykorzystaniu ogólnych zasad prawa autorskiego – nie może być jednoznacznie przysądzony ani twórcy programu, ani osobie posługującej się tym programem” (D. Kot, w: Prawo autorskie a postęp techniczny, red. J. Barta, R. Markiewicz, Kraków 1999, s. 67). Pojęcie to ma zatem obejmować taką aktywność kreatywną, która pochodzi od samego komputera. 

Duchy

Jeśli myślicie, że pomysły objęcia ochroną wytworów stworzonych przez zwierzęta, czy też sztuczną inteligencję są hm… lekko dyskusyjne, to co powiecie na… duchy? Tak, dobrze przeczytaliście DUCHY. W prawie kontynentalnym temat na chwilę obecną nie był przedmiotem dyskusji, nie mniej jednak w krajach z systemem prawnym common law, już tak. W komentarzu do Prawa autorskiego pod redakcją prof. dr hab. Piotra Ślęzaka znajdziemy przykład opisów trzech interesujących spraw, gdzie duchy grały pierwsze skrzypce. 

Otóż w angielskiej sprawie Cummins przeciwko Bond z 1927 roku za autora dzieła uznano medium, której ukazał się duch. Sama autorka twierdziła, że przekaz pochodził od 1900-letniego ducha o imieniu Cleophas, który dyktował jej tekst w nieznanym języku. Sąd jednak nie miał wątpliwości w tej sprawie i autorstwo zostało przyznane medium. 

W podobnej amerykańskiej sprawie Oliver przeciwko St. Germain Foundation z 1913 roku sąd orzekł o braku legitymacji procesowej, uznając, że medium było jedynie sekretarzem, bowiem autorem nie może być żadna pozaziemska istota. 

Sprawa Penguin Books U.S.A. Inc. przeciwko New Christian Church of Full Endeavor Ltd. była o tyle ciekawa, że medium twierdziło, że przekaz pochodził od… Jezusa. Jak zapewne się domyślacie Urząd odmówił rejestracji dzieła pod takim imieniem.

Satelity

Myślicie, że to koniec absurdów? W zagranicznym orzecznictwie istnieją przypadki orzeczeń dotyczących autorstwa zdjęć satelitarnych. “Jedna z takich spraw dotyczyła ESA, która twierdziła, że jako osoba prawna jest autorem zobrazowań satelitarnych. Stan faktyczny był taki, iż 14.3.1988 r. agencja reklamowa umieściła w swej reklamie – zamieszczonej na łamach Die Welt – zdjęcie satelitarne, nabyte zresztą od CDZ Film, lecz bez notki o prawach autorskich. ESA i CDZ Film pozwali agencję. ESA twierdziła, iż jest autorem zdjęcia i domagała się ochrony autorskoprawnej. Argument ten był kwestionowany przez agencję, która przeczyła, by ESA mogła nabyć status autora, skutkiem czego także roszczenia autorskoprawne. Także sąd uznał, że roszczenie było bezzasadne. W toku sprawy próbowano ustalić, który pracownik ESA przyczynił się do twórczego opracowania zdjęcia, lecz ESA konsekwentnie stała na swoim stanowisku, co spowodowało oddaleniem powództwa.” (Prawo autorskie red. Ślęzak 2017, wyd. 1/Jankowska).

Mam nadzieję, że nieco rozjaśniłam Wam kwestię tego, kto może, a kto nie może być twórcą, a także jakie prawa twórcy przysługują. Zgodnie ze starą rzymską paremią, że Ignorantia iuris nocet (nieznajomość prawa szkodzi), warto znać i dbać o swoje prawa. 

Jeśli jesteście ciekawi czy znacie odpowiedzi na trzy pytania podsumowujące niniejszą tematykę, zapraszamy serdecznie na nasz profil na Instagramie! Po każdym nowym wpisie czeka na Was quiz do rozwiązania.

Photo by Soundtrap on Unsplash

2 marca, 2021 1 Komentarz
FacebookEmail
Utwór w prawie autorskim
PrawoPrawo autorskie

Utwór w prawie autorskim

Przez Ewa Stawecka 15 lutego, 2021
Napisane przez Ewa Stawecka

Czy wiecie, że krzesło może być utworem? Albo kamienica? Albo nawet wiszący na niej kwietnik? Oczywiście nie w potocznym rozumieniu tego słowa (utwór literacki, utwór muzyczny), ale w kontekście Ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych, zwanej dalej dla uproszczenia prawem autorskim lub ustawą. 

O utworze w kontekście prawa autorskiego powiedziano już chyba wszystko… A może jednak nie wszystko? Tym wpisem chciałabym dorzucić swoje trzy grosze :). 

Bardzo zależy mi na tym, żebyś, czytając tego bloga otrzymała od nas solidne podstawy danego zagadnienia, tak aby można było płynnie przejść do bardziej szczegółowych rozważań. Dlatego w dzisiejszym wpisie skupimy się na chyba najbardziej podstawowej kwestii, a mianowicie: co kryje się pod pojęciem utworu w rozumieniu prawa autorskiego?

Utwór

Niestety, omawiania zagadnień związanych z prawem nie da się w większości przypadków przeprowadzić bez odnoszenia się do definicji wyrażonych w stosownych ustawach. 

I tak: zgodnie z art. 1 ust. 1 prawa autorskiego: 

Przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia (utwór).

Oznacza to, że dla “bycia utworem” nie ma znaczenia to, kto jest jego autorem (Fryderyk Chopin czy Katarzyna Kowalska), nakład pracy włożony w dane dzieło (obraz Jana Matejki Bitwa pod Grunwaldem czy piesek namalowany kredką na serwetce w restauracji), a także to, czy jest to plagiat (temat plagiatu to osobne zagadnienie na zupełnie inny wpis), czy na przykład dotyczy zakazów wynikających z prawa publicznego (dzieło pornograficzne). 

Teraz droga Czytelniczko, zachowamy się jak rasowy chemik i rozłożymy definicję utworu na pierwiastki. 

Przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze

Ustawowa definicja utworu przesądza o tym, iż utwór może być jedynie rezultatem działalności twórczej człowieka (osoby fizycznej). Wykluczone są więc dzieła, które są tworami natury czy zwierząt. Bardzo dużą popularnością cieszą się na przykład obrazy malowane przez słonie :). Jakkolwiek są one na pewno dziełami (w potocznym znaczeniu) i na pewno można nazwać je obrazami, to jednak nie są one utworami, a co za tym idzie – nie przysługuje im żadna ochrona na gruncie prawa autorskiego. 

Czym jest działalność twórcza? Tego, tak na prawdę do końca nie wie nikt. Jest to zagadnienie, które zarówno teoretycznie jak i praktycznie jest przedmiotem sporu w doktrynie. Na ten problem zwrócił już uwagę Court of Appeal England & Wales Civil Division w pytaniu skierowanym do Trybunału Sprawiedliwości: 

Czy własna intelektualna twórczość autora wymaga od autora czegoś więcej niż znacznego nakładu pracy i dużych umiejętności? A jeśli tak, to czego? 

Nie wdając się jednak w akademickie dyskusje, spróbujmy nieco uprościć zagadnienie. Działalność twórcza o indywidualnym charakterze musi cechować się przede wszystkim kryterium nowości. Z perspektywy twórcy utwór, który stworzył musi być subiektywnie nowy, oryginalny, musi nosić jego piętno. Kryteria te są bardzo często nieweryfikowalne i jedynie intuicyjne nie mniej jednak, musimy sobie z nimi jakoś radzić. 

Ustalenie utworu w jakiejkolwiek postaci

Bardzo enigmatyczne stwierdzenie, prawda? Ustalenie utworu to inaczej jego uzewnętrznienie, czyli sprawienie, że z danym wytworem można się potencjalnie zapoznać, a nie jest on jedynie usytuowany w pamięci twórcy. Przykładowo, wiersz znajdujący się jedynie w umyśle twórcy, nie został uzewnętrzniony (nie przysługuje mu ochrona), natomiast wiersz napisany przez twórcę, umieszczony w szufladzie/sejfie już tak. 

Pomiędzy ustaleniem i utrwaleniem utworu nie możemy jednak postawić znaku równości. Ustalenie, to jak wspomniałam, możliwość zapoznania się z utworem przez inną osobę niż twórca, natomiast utrwalenie wiąże się z naniesieniem utworu na jakiś nośnik. Utrwalenie utworu (jakkolwiek przydatne nawet jeśli chodzi o kwestie dowodowe), nie jest kryterium wymaganym do przyznania utworowi ochrony na gruncie prawa autorskiego. W orzecznictwie wskazuje się, że “utwór artystyczny staje się przedmiotem prawa autorskiego już wtedy, kiedy następuje jego ustalenie, tj. gdy przybierze jakąkolwiek postać chociażby nietrwałą, jednakże na tyle stabilną, żeby cechy i treść utworu wywierały efekt artystyczny” (wyr. SN z 25.4.1973 r., I CR 91/73).

Wartość, przeznaczenie i sposób wyrażenia

Podczas pisania tego akapitu przyszedł mi do głowy, na pewno dobrze Wam znany, żart o tym, że nic w życiu nie jest pewne oprócz śmierci i podatków. Jakkolwiek wobec podatków nie jesteśmy równi, wobec śmierci już tak. Tak samo jest z wartością utworów. To czy dane dzieło namalował jeden z najwybitniejszych światowych malarzy i dzieło to warte jest miliony, czy też mamy do czynienia z rysunkiem “nabazgrolonym” podczas rozmowy telefonicznej przez Jana Kowalskiego – nie ma znaczenia. Dla ochrony na gruncie prawa autorskiego jest to zagadnienie irrelewantne. Obydwa te dzieła (oczywiście po spełnieniu pozostałych ustawowych przesłanek) będą utworami. 

Co więcej, dla ochrony utworu na gruncie prawa autorskiego nie ma znaczenia czy dane dzieło narusza inne ustawy, na przykład przepisy prawa karnego. Chodzi tutaj o utwory naruszające uczucia religijne, obsceniczne, rasistowskie. Nawet w przypadku prawomocnego wyroku sądowego zakazującego ich rozpowszechniania, nie tracą one przymiotu “bycia utworem”.

Podsumowanie

Podsumowując, aby stwierdzić, czy dany wytwór jest utworem należy każdorazowo analizować go pod kątem spełnienia kryteriów wyrażonych w art. 1 ust. 1 prawa autorskiego. Dla bycia utworem ważne jest, aby był wytworem człowieka, był nowy, oryginalny i był “naznaczony” jego osobowością. Ważne jest również to, aby został ustalony, tj. aby była potencjalna możliwość zapoznania się z nim przez inne osoby niż sam twórca. Wartość utworu, sposób jego uzewnętrznienia oraz to, czy narusza on inne przepisy, dla faktu “bycia utworem” – nie ma znaczenia. 

Mam nadzieję, że to krótkie wprowadzenie do zagadnień związanych z prawem autorskim było dla Was przydatne i że będziecie nas regularnie odwiedzać, bowiem kolejne ciekawe tematy przed nami! 

Zajrzyjcie też na nasz profil na Instagramie @prawniczki_dla_kobiet – po każdym wpisie pojawia się quiz gdzie możecie sprawdzić swoją wiedzę!

Photo by russn_fckr on Unsplash

15 lutego, 2021 1 Komentarz
FacebookEmail
Działalność gospodarczaPodatkiPrawo

Prawnik, radca prawny, adwokat, księgowy, doradca podatkowy… do kogo udać się po pomoc w sprawie podatkowej?

Przez Kinga Tutko 8 lutego, 2021
Napisane przez Kinga Tutko

W tym wpisie ponownie wracamy do tematów podatkowych. W poprzednim artykule, dostępnym tutaj, poruszyłam temat różnych form opodatkowania i która z tych form będzie odpowiednia na start. 

Dziś poruszymy temat nieco głębiej – do kogo udać się ze sprawą związaną z podatkami? Czym się różnią poszczególne zawody, które zwykle kojarzone są z pomocą w sprawach podatkowych? Odpowiedź znajdziesz poniżej.

Dla wielu osób bywa mylące kim jest prawnik, radca prawny, adwokat, doradca podatkowy. Wiele osób również błędnie uważa, iż „mecenas” jest tytułem zawodowy.

Prawnik, radca prawny, adwokat…

Często słyszy się, że ktoś potrzebuje pomocy „prawnika”,  nie zdając sobie sprawy, czym właściwie różni się prawnik od radcy prawnego i adwokata. Postaram się w krótki i zrozumiały sposób przedstawić, czym charakteryzuje się każdy z tych zawodów.

Prawnikiem jest po prostu każda osoba, która ukończyła studia prawnicze i uzyskała tytuł magistra. Dopiero po ukończeniu studiów, można uzyskać tytuł radcy prawnego i adwokata, co nie jest wcale takie łatwe i szybkie. Co do zasady, aby zostać radcą prawnym/adwokatem należy ukończyć 5-letnie studia prawnicze, a następnie 3-letnią aplikację radcowską lub adwokacką. Po ukończeniu aplikacji kolejny krok do uzyskania tytułu to zdanie egzaminu zawodowego, który jest co roku przeprowadzany przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Ostatni etap to złożenie ślubowania i uzyskanie wpisu na listę radców prawnych lub adwokatów. „Co do zasady”, ponieważ istnieją również inne sposoby uzyskania tego tytułu zawodowego, jednak są to wyjątkowe sytuacje. 

Zarówno tytuł radcy prawnego jak i adwokata są chronione prawnie, co oznacza, że nie można się nimi dowolnie posługiwać. Uprawnienia radcy prawnego i adwokata są zasadniczo takie same. Największe różnice istnieją w formach wykonywania zawodu. Z punktu widzenia klienta, najważniejsza różnica to fakt, iż radca prawny wykonujący zawód na podstawie umowy o pracę nie może być obrońcą w sprawach karnych. Jednakże, poza tym przypadkiem, radca prawny może być obrońcą oraz pełnomocnikiem w każdej sprawie.

Co najważniejsze, radcę prawnego i adwokata obowiązuje tajemnica zawodowa – w przeciwieństwie do prawników, nie posiadających tego tytułu zawodowego. Tak więc należy zwracać szczególną uwagę czy powierzamy naszą sprawę prawnikowi, czy radcy prawnemu/adwokatowi. Zdarzają się firmy, prowadzone przez prawników nie posiadających tytułu zawodowego, którzy świadczą pomoc prawną. Nie jest to prawnie zabronione, ale należy pamiętać, iż takiego prawnika nie obowiązuje tajemnica zawodowa. Co za tym idzie, może on zeznać w sądzie o faktach, których się dowiedział udzielając pomocy prawnej. Taki prawnik nie również nie może reprezentować nas w sądzie oraz wykonywać niektórych czynności – o czym będzie mowa poniżej. 

Jeśli chodzi o wspomniany wcześniej tytuł mecenasa – jest to jedynie zwrot grzecznościowy, stosowany do radców prawnych i adwokatów, jak również aplikantów radcowskich oraz adwokackich.

Doradca podatkowy – czy jest to zawód prawniczy?

Zanim przejdziemy do porównania uprawnień poszczególnych zawodów, kilka słów o tym kim jest doradca podatkowy. Na początku rozprawmy się z najczęściej powielanym mitem, iż doradca podatkowy jest prawnikiem. Nie jest to prawdą, ponieważ doradcą podatkowym może zostać każda osoba posiadająca wykształcenie wyższe – co najmniej licencjat. Pozostałe wymogi to brak karalności oraz pozytywny wynik egzaminu państwowego na doradcę podatkowego. Po spełnieniu tych warunków można uzyskać tytuł zawodowy doradcy podatkowego. Podobnie jak radca prawny/adwokat – doradca podatkowy jest chronionym tytułem zawodowym i jest to zawód zaufania publicznego. Doradcy podatkowi posiadają również swój samorząd oraz zasady etyki. Doradcy podatkowi w swoim zawodzie muszą łączyć zarówno znajomość prawa podatkowego, jak i posiadać szeroką wiedzę z zakresu finansów.

Kto może zostać księgowym?

Zawód księgowego wbrew pozorom, budzi najmniejsze wątpliwości. Zwykle nie mamy problemu odróżnienia księgowego od innych zawodów, jak również nie sprawia problemu określenie spraw, którymi może zajmować się księgowy.

Jednakże, należy mieć na uwadze, iż nie wszystkie czynności podatkowe mogą być wykonywane przez księgowych! Poniżej zostanie szczegółowo przedstawiony zakres czynności podatkowych wykonywanych przez każdy z opisanych w niniejszym wpisie zawodów, w tym ograniczenia dotyczące księgowych.

Które czynności podatkowe może wykonywać radca prawny, adwokat, doradca podatkowy a które księgowy?

Katalog czynności podatkowych, został wskazany w art. 2 ust. 1 ustawy z dnia 5 lipca 1996 roku o doradztwie podatkowym. Zgodnie z tym przepisem czynnościami podatkowymi są:

1) udzielanie podatnikom, płatnikom i inkasentom, na ich zlecenie lub na ich rzecz, porad, opinii i wyjaśnień z zakresu ich obowiązków podatkowych i celnych oraz w sprawach egzekucji administracyjnej związanej z tymi obowiązkami;

2) prowadzenie, w imieniu i na rzecz podatników, płatników i inkasentów, ksiąg rachunkowych, ksiąg podatkowych i innych ewidencji do celów podatkowych oraz udzielanie im pomocy w tym zakresie;

3) sporządzanie, w imieniu i na rzecz podatników, płatników i inkasentów, zeznań i deklaracji podatkowych lub udzielanie im pomocy w tym zakresie;

4) reprezentowanie podatników, płatników i inkasentów w postępowaniu przed organami administracji publicznej i w zakresie sądowej kontroli decyzji, postanowień i innych aktów administracyjnych w sprawach wymienionych w pkt 1;

5) wykonywanie niezależnego audytu funkcji podatkowej, o którym mowa w art. 20zo § 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa.

W ustawie zachodzi jednak rozróżnienie, które z powyższych czynności mogą być wykonywane jedynie przez doradców podatkowych lub radców prawnych/adwokatów. Co za tym idzie:

– czynności wskazane w punkcie 1 mogą być wykonywane przez doradców podatkowych, radców prawnych i adwokatów oraz biegłych rewidentów,

– czynności wskazane w punkcie 4 mogą być wykonywane przez doradców podatkowych, radców prawnych i adwokatów,

-zaś czynności wskazane w punkcie 5 mogą być wykonywane jedynie przez doradców podatkowych.

W związku z powyższym, jedynie czynności wskazane w punkcie 2 i 3, mogą być wykonywane również przez księgowych.

W takim razie do kogo zwrócić się o pomoc w sprawie podatkowej?

Przyglądając się powyższemu, można zauważyć, że większość czynności, które mogą być wykonywane przez doradcę podatkowego, może być wykonywana również przez radcę prawnego i adwokata. Radcy prawni i adwokaci posiadają bardzo szeroką wiedzę z zakresu prawa, jak również posiadają ogólną wiedzę o podatkach i finansach. Jednakże, w praktyce, nie każdy radca prawny i adwokat będą zajmowali się sprawami podatkowymi. Prawo jest niezwykle szeroką dziedziną i dlatego też, należy szukać prawników którzy specjalizują się w określonym zakresie prawa.

Jest to taka sama sytuacja jak z lekarzami – psychiatra nie pomoże nam ze złamaną nogą, tak samo jak adwokat czy radca prawny specjalizujący się w prawie rodzinnym, nie zawsze będzie się znał równie dobrze na sprawie podatkowej. Nie oznacza to, że każdy radca prawny/adwokat jest dobry tylko w jednej dziedzinie – wiele z nich się łączy więc prawnicy zwykle zajmują się kilkoma z nich. Jeśli chodzi o ogólną poradę z zakresu prawa finansowego i podatkowego, większość radców prawnych i adwokatów, będzie potrafiła udzielić pomocy. Jednakże, w przypadku skomplikowanych spraw, najlepiej jest zwrócić się do specjalisty z zakresu prawa podatkowego – czy to radcy prawnego/adwokata czy doradcy podatkowego.

Na początku – skorzystajmy z tego co już mamy!

W przypadku gdy zdarzy się sytuacja, w której będziemy potrzebować pomocy z zakresu spraw podatkowych, najlepiej w pierwszej kolejności zastanowić się czy mamy już w swoim otoczeniu osobę do której możemy się zwrócić o pomoc?

Na początek, najlepiej najpierw zapytać swojego księgowego, ponieważ jest duża szansa, że będzie znał odpowiedź na nasze pytanie. Osoby te znają już naszą sytuację prawno-finansową, co może się okazać łatwiejsze przy udzielaniu pomocy, niż szukanie pomocy u specjalisty. Rzetelny księgowy na pewno nie podejmie się sprawy, której nie potrafi bądź zgodnie z prawem nie może podjąć.

Jeśli współpracujemy na stałe z kancelarią prawną, warto zapytać o pomoc w sprawie podatkowej. Być może również będzie to znajdowało się w zakresie umiejętności zespołu pracującego w danej w kancelarii. 

Co ważne, radca prawny/adwokat oraz doradca podatkowy z mocy prawa zobowiązani są do posiadania ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. W związku z powyższym nie musimy się obawiać, iż zostaniemy narażeni na straty finansowe. 

Na dziś to wszystko! Mam nadzieję, że ten post pozwolił Ci nieco rozwiać wątpliwości!

Zapraszam również na nasz Instagram, gdzie rozwijamy tematy pojawiające się na blogu, jak również pojawiają się dodatkowe treści!

Do zobaczenia w następnym wpisie!

Photo by Christian Mackie on Unsplash

8 lutego, 2021 0 Komentarz
FacebookEmail
Odstąpienie, wypowiedzenie a rozwiązanie umowy
PrawoUmowy

Odstąpienie, wypowiedzenie, rozwiązanie – jak skutecznie zakończyć umowę?

Przez Ewa Stawecka 1 lutego, 2021
Napisane przez Ewa Stawecka

W ramach naszego cyklu #umownystyczeń napisałyśmy już trzy artykuły o tym co powinna zawierać dobra umowa, czym różni się umowa zlecenia od umowy o dzieło, a także kiedy możemy skorzystać z rękojmi za wady, gwarancji oraz kary umownej.

Dzisiejszy artykuł, będący już ostatnim z serii #umownystyczeń, poświęcony jest zagadnieniom związanym z zakończeniem umowy. Czym różni się odstąpienie od umowy od wypowiedzenia umowy? Czy umowę można zawsze rozwiązać za porozumieniem stron? Na te pytania znajdziesz odpowiedzi w niniejszym artykule, do którego lektury Cię serdecznie zapraszam.

Odstąpienie od umowy

Wielokrotnie Wam pisałyśmy i zwracałyśmy uwagę w naszych artykułach, że przy konstruowaniu umów ważna jest precyzja. Używanie zamiennie (co niestety często się zdarza) słów „odstąpienie od umowy” „wypowiedzenie umowy” czy też „rozwiązanie umowy” jest błędne bowiem każde z nich oznacza coś innego, a co za tym idzie – niesie ze sobą zupełnie różne skutki.

Prawo do odstąpienia od umowy może mieć swoje źródło w umowie lub w ustawie. Zgodnie z art. 395 k.c. w umowie można zastrzec, że jednej lub obydwu stronom przysługiwać będzie w określonym czasie prawo do odstąpienia od umowy. Warunkiem koniecznym jest zastrzeżenie w jakim czasie strona może złożyć oświadczenie drugiej stronie o odstąpieniu od umowy. W razie skutecznego odstąpienia od umowy – umowę uważa się za niezawartą tzn. mamy sytuację jakbyśmy w ogóle tej umowy nie zawarły. Odstąpienie od umowy można połączyć z obowiązkiem zapłaty tzw. odstępnego o ile takie zastrzeżenie znalazło się w umowie. W takim wypadku odstąpienie od umowy jest skuteczne tylko wtedy, kiedy zostało złożone jednocześnie z zapłatą odstępnego.

Odstąpienie od umowy może również wynikać z regulacji ustawowych. I tak zgodnie z art. 492 k.c. gdy strony w umowie zastrzegły prawo do odstąpienia od umowy łącząc go z zawinionym niewykonaniem zobowiązania w ściśle określonym czasie przez jedną ze stron, druga strona może odstąpić od umowy w razie zaistnienia tej zwłoki bez wyznaczania dodatkowego terminu.

Różnica pomiędzy umownym odstąpieniem od umowy a odstąpieniem od umowy uregulowanym w ustawie polega na tym, że strony w umowie mogą swobodnie określić w jakim czasie można od umowy odstąpić, nie łącząc tego z żadną inną przyczyną. Natomiast prawo do odstąpienia od umowy w razie zawinionej zwłoki jednej ze stron wynika z ustawy i stanowi sankcję dla dłużnika za zawinione niewykonanie umowy.

Z odstąpieniem od umowy mamy bardzo często do czynienia w przypadku umów zawieranych miedzy konsumentem a przedsiębiorcą. Na przykład kupując rzecz przez Internet mamy prawo do odstąpienia od umowy w ciągu 14 dni od momentu otrzymania towaru. Umowę taką uważa się za niezawartą.

Wypowiedzenie umowy

Wypowiedzenie umowy następuje z reguły po jakimś czasie trwania umowy. Bardzo często strony w umowie określają w jakich przypadkach i z jakim okresem wypowiedzenia, każda ze stron może taką umowę wypowiedzieć. Bardzo często ma to miejsce przy umowach zawieranych przez przedsiębiorców np. o współpracy.

Wypowiadając umowę strony nie zwracają sobie tego co świadczyły sobie podczas trwania umowy, odmiennie niż ma to miejsce przy odstąpieniu od umowy.

Warto w tym miejscu przywołać treść uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 27 stycznia 2017 roku sygn. akt: I ACa 822/16 „Możliwość wypowiedzenia umowy może wynikać zarówno z przepisów ustawy (na ogół kodeksu cywilnego), jak i z zawartych w tej umowie postanowień. Może ono nastąpić z upływem czasu określonego w umowie lub mających zastosowanie przepisach prawa, lub, w określonych okolicznościach, ze skutkiem natychmiastowym, po złożeniu oświadczenia o wypowiedzeniu przez którąkolwiek ze stron. W przypadku umów zawartych na czas nieoznaczony, w których wzajemne zobowiązania stron mają charakter świadczeń ciągłych, a ich postanowienia nie przewidują wprost możliwość wypowiedzenia umowy, zastosowanie znajdzie bezwzględnie obowiązujący przepis art. 3651 KC. Stanowi on, że zobowiązanie bezterminowe o charakterze ciągłym w razie braku terminów wypowiedzenia wygasa niezwłocznie po wypowiedzeniu przez którąkolwiek ze stron.”

Rozwiązanie umowy za porozumieniem stron

Zdarza się tak, że strony w umowie nie zawrą postanowień dotyczących odstąpienia lub wypowiedzenia umowy. Czy jednak zawsze musimy tkwić w takiej umowie? Oczywiście, że nie. Każdą umowę, ZAWSZE można rozwiązać za porozumieniem stron. W przeciwieństwie do odstąpienia lub wypowiedzenia umowy, potrzebna jest tutaj zgoda obydwu stron umowy. Aby nie skazywać się na „widzi mi się” drugiej strony warto zadbać o stosowne zapisy dotyczące odstąpienia bądź wypowiedzenia umowy. Będziemy mieli wtedy czarno na białym, kiedy i w jakich przypadkach możemy zakończyć naszą umowną współpracę.

Podsumowanie

Mam nadzieję, że rozumiesz już, że w prawie nie ma czegoś takiego jak synonimy lub używanie zamienne pewnych słów, które potocznie znaczą to samo. Ustawodawca celowo rozróżnia odstąpienie od umowy od jego wypowiedzenia, bowiem każde z nich wiąże się dla Ciebie z różnymi skutkami. Mam też nadzieję, że wiesz już, że precyzja przy konstruowaniu umów to jedna z najważniejszych rzeczy o których powinnaś pamiętać!

To już koniec naszego cyklu #umownystyczeń, w kolejny poniedziałek możesz spodziewać się innych przydatnych i inspirujących treści!

Po więcej treści i zakulisowych rozmów zapraszam Cię na nasz Instagram @prawniczki_dla_kobiet.

Photo by Markus Spiske on Unsplash

1 lutego, 2021 0 Komentarz
FacebookEmail
BiznesKonsumentPrawoUmowy

Rękojmia za wady, gwarancja, kara umowna – jakie przysługują nam prawa przy umowie sprzedaży?

Przez Kinga Tutko 18 stycznia, 2021
Napisane przez Kinga Tutko

Umowa sprzedaży jest najczęściej zawieraną przez nas umową dnia codziennego. W związku z tym, warto znać swoje prawa i możliwości ich dochodzenia, w sytuacji, w której produkt nie spełnia warunków wskazanych w umowie.

Rękojmia za wady

Z uwagi na fakt, iż rękojmia przysługuje z mocy prawa przy umowie sprzedaży (w odróżnieniu od gwarancji i kary umownej, które są dobrowolnie zawieranie w umowie), jest to najczęściej stosowany sposób dochodzenia swoich praw.

Rękojmia została uregulowana w kodeksie cywilnym i zgodnie z nim, sprzedawca jest odpowiedzialny przed kupującym, jeśli sprzedana rzecz ma wady fizyczne lub prawne. Przepis mówi wprost o umowie sprzedaży, jednakże przepisy dotyczące rękojmi będą miały zastosowanie również w przypadku umowy o dzieło.

Wadami rzeczy mogą być zarówno fizyczne uszkodzenia, jak i braki w sprzedanej rzeczy czy niezgodność stanu rzeczy w porównaniu ze stanem podanym w umowie. Sprzedana rzecz może posiadać również wady na prawne, na przykład może być obciążona prawem na rzecz osoby trzeciej lub może być własnością innej osoby niż sprzedawca. Co do zasady, sprzedawca odpowiada za wady fizyczne, które istniały w momencie przejścia niebezpieczeństwa na kupującego (z reguły w momencie wydania rzeczy) lub gdy wynikły z przyczyny, która tkwiła w sprzedanej rzeczy w tej samej chwili. Co ważne, w polskim systemie prawnym, konsumenci są objęci szczególną ochroną, w związku z tym, istnieje domniemanie, iż rzecz posiadała wady fizyczne jeśli zostały one stwierdzone w przeciągu roku od wydania rzecz kupującemu.

Zwolnienie z odpowiedzialności

Sprzedający nie ponosi odpowiedzialności za wady, jeśli kupujący wiedział o wadach w chwili zawierania umowy. Jednakże, w przypadku gdy przedmiotem sprzedaży jest rzecz oznaczona co do gatunku lub rzecz mająca powstać w przyszłości, sprzedający jest zwolniony z odpowiedzialności, jeśli kupujący wiedział o wadach w chwili wydania rzeczy – jednak nie będzie miało to zastosowania w sytuacji, gdy nabywcą jest konsument. W sytuacji zawierania umowy z konsumentem, musi on posiadać wiedzę o ewentualnych wadach zawsze w chwili zawierania umowy!

Sprzedawca jest również zwolniony z odpowiedzialności za brak właściwości rzeczy wynikających z publicznych zapewnień, jeśli o nich nie wiedział lub oceniając rozsądnie nie mógł wiedzieć oraz w sytuacji gdy zapewnienia te mogły mieć wpływ na decyzję kupującego. Dotyczy to w szczególności zapewnień producenta lub osoby wprowadzającej rzecz do obrotu. Na przykład, producent w reklamie kierowanej do jedynie wąskiej grupy osób, zapewniał, iż jego produkt posiada pewne cechy, jednakże nie była to powszechnie dostępna reklama i sprzedawca nie został o tym poinformowany.

Wyłączenie odpowiedzialności w umowie

Zgodnie z wolnością przy zawieraniu umów, strony mogą w umowie dowolnie poszerzyć, ograniczyć lub całkowicie wyłączyć odpowiedzialność wynikającą z rękojmi za wady. Jednakże, w przypadku w którym kupującym jest konsument, ograniczenie lub wyłączenie rękojmi może nastąpić jedynie w przypadkach wskazanych w szczegółowych przepisach!

Uprawnienia kupującego w przypadku stwierdzenia wady

Wiemy już, jakie są ogólne zasady dotyczące rękojmi, więc przejdźmy do omówienia praw kupującego w przypadku stwierdzenia wady rzeczy.

W przypadku gdy kupujący stwierdzi wystąpienie wady, może on odstąpić od umowy lub złożyć oświadczenie o obniżeniu ceny. Oczywiście, obniżenie ceny musi być adekwatne do straty kupującego, z uwagi na stwierdzoną wadę. Co ważne, powyższe uprawnienia nie przysługują w sytuacji, gdy sprzedawca niezwłocznie i bez nadmiernych trudności dla kupującego, wymieni rzecz na wolną od wad lub usunie wadę. Ograniczenie to nie będzie miało zastosowania w sytuacji, gdy rzecz była już naprawiania lub wymieniana oraz w sytuacji, w której sprzedawca nie wykonał swojego obowiązku wymiany lub naprawy rzeczy!

Ponownie w tej sytuacji, nieco bardziej chroniony jest konsument. Jeśli kupującym jest konsument, może on żądać wymiany rzeczy na wolną od wad zamiast proponowanej przed sprzedawcę naprawy, jak również zamiast proponowanej wymiany, może on żądać naprawy rzeczy. Jednakże, w sytuacji gdy naprawa rzeczy będzie wiązała się ze zbyt dużymi trudnościami, sprzedawca może zamiast żądanej przez konsumenta naprawy dokonać wymiany rzeczy. Należy również pamiętaj, iż nie można odstąpić od umowy, jeśli wada jest nieistotna. Koszty wymiany lub naprawy są oczywiście ponoszone przez sprzedawcę!

W sytuacji gdy kupującym jest konsument, w przypadku nieustosunkowania się przez sprzedawcę do żądania konsumenta wymiany rzeczy na wolną od wad, naprawienia lub złożenia oświadczenia o obniżeniu ceny wraz z podaniem kwoty, wraz z upływem czternastu dni, uznaje się, iż sprzedawca uznał to żądanie za uzasadnione.

Wygaśnięcie uprawnień, przedawnienie roszczeń

Sprzedawca odpowiada za wadę rzeczy, jeśli zostanie ona stwierdzona przed upływem dwóch lat od dnia wydania rzeczy, w przypadku rzeczy ruchomej oraz przed upływem pięciu lat w przypadku nieruchomości od dnia wydania rzeczy kupującemu. W sytuacji, w której przedmiotem sprzedaży jest używana rzecz ruchoma, rękojmia może zostać ograniczona, jednak nie mniej niż do upływu jednego roku od dnia wydania rzeczy kupującemu.

Przedawnienie roszczeń o usunięcie wady lub wymiany rzeczy na wolną od wad, przedawnia się z upływem roku od dnia stwierdzenia wady. Jednakże, w przypadku konsumentów, termin ten nie ma zastosowania, ponieważ nie może upłynąć przed końcem terminów, w których sprzedawca odpowiada za wady rzeczy. Tak więc, w przypadku konsumenta, niezależnie od dnia stwierdzenia wady, termin do wymiany rzeczy lub naprawy, nie może się przedawnić przed upływem dwóch lat od dnia wydania rzeczy ruchomej oraz pięciu lat od dnia wydania nieruchomości. W przypadku złożenia oświadczenia o odstąpieniu od umowy lub oświadczenia o obniżeniu ceny, termin przedawnienia pozostaje taki sam jak w przypadku żądania naprawy lub wymiany rzeczy. Jednakże w sytuacji gdy kupujący żądał wymiany lub naprawy rzeczy, termin przedawnienia rozpoczyna swój bieg, dopiero od chwili bezskutecznego upływu terminu na wymianę lub naprawę rzeczy.

Temat rękojmi jest niezwykle szeroki, jednak powyżej zostały przybliżone podstawowe zagadnienia, które będą miały zastosowanie w większości przypadków. Zapraszam również do zapoznania się z wpisem na temat ogólnych praw konsumentów, gdzie zostały poruszone różnice pomiędzy sprzedażą online oraz w lokalu.

Gwarancja

Podstawowa różnica pomiędzy gwarancją, a rękojmią jest taka, że gwarancja jest udzielana dobrowolnie. Może być udzielona zarówno przed producenta, przez sprzedawcę jak i przez inny podmiot. Gwarancja określa obowiązki gwaranta oraz uprawnienia kupującego, które się materializują w sytuacji, w której rzecz sprzedana nie ma właściwości, które powinna mieć. Podobnie jak w przypadku rękojmi, uprawnienia z tytułu gwarancji mogą dotyczyć zwrotu pieniędzy, wymiany oraz naprawy towaru.

Jednakże zasadniczą różnicą jest fakt, iż to gwarancja określa jakie możliwości ma kupujący przy stwierdzeniu wady rzeczy. W związku z tym, można w niej dowolnie kształtować odpowiedzialność gwaranta!

Dokument gwarancyjny

Udzielona gwarancja może zostać uzależniona od wydanego dokumentu gwarancyjnego. Oznacza to, że skorzystać w gwarancji można tylko w przypadku posiadania tego dokumentu. Musi on zostać wydany razem z rzeczą, której gwarancja dotyczy oraz muszą zostać w nim określone odpowiednie oznaczenia, które identyfikują sprzedaną rzecz.

Oświadczenie gwarancyjne

W oświadczeniu gwarancyjnym należy zawrzeć wszystkie informacje, które są konieczne do skorzystania z gwarancji. Jak wspomniano powyżej, gwarancja może obejmować jedynie niektóre z uprawnień, które przysługują zawsze przy rękojmi. Dlatego też, należy jasno określić, które uprawnienia przysługują uprawnionemu w sytuacji skorzystania z gwarancji. W oświadczeniu gwarancyjnym musi również znaleźć się informacja identyfikująca gwaranta – a więc jego dane bądź dane jego przedstawiciela na terenie Polski.

Co do zasady informacja gwarancyjna musi być sporządzona w języku polskim. Może ona zostać udzielona zarówno ustanie, np. w reklamie, jak również pisemnie, w dokumencie dołączanym przy sprzedaży. Uprawniony z gwarancji, może zawsze żądać od gwaranta udzielenia gwarancji w dokumencie!

Terminy

Zgodnie z Kodeksem cywilnym, co do zasady termin gwarancji wynosi dwa lata, licząc od dnia kiedy rzecz została wydana kupującemu. Termin ten może być jednak dowolnie zmieniony przez gwaranta – może być zarówno wydłużony, jak i skrócony!

W przypadku gdy w wyniku korzystania z gwarancji, rzecz została wymieniona na nową lub naprawiona, termin gwarancji biegnie na nowo. Jeśli jednak naprawa bądź wymiana dotyczyła jedynie części rzeczy, termin ten biegnie na nowo odpowiednio do tej części.

W innych przypadkach korzystania z gwarancji, jej termin zostaje przedłużony również o czas, w którym kupujący nie mógł korzystać z rzeczy, z uwagi na wady tkwiące w rzeczy.

Gwarancja a rękojmia

Kupujący może zawsze korzystać z rękojmi za wady fizyczne rzeczy niezależnie od uprawnień wynikających z gwarancji! Oznacza to, że udzielenie gwarancji na rzecz np. przez producenta, nie wyłącza odpowiedzialności sprzedawcy za sprzedaną rzecz. Należy pamiętać, że gwarancja nie zawsze musi być udzielona przez sprzedawcę, w związku z czym to nie zawsze sprzedawca odpowiada z tytułu gwarancji – czasami jest to producent lub inny podmiot.

Jednakże, kupujący nie może w tym samym czasie korzystać z rękojmi oraz gwarancji! W przypadku skorzystania z gwarancji, ulega zawieszeniu bieg terminu na skorzystania z rękojmi – wraz z dniem zawiadomienia sprzedawcy o wadzie. Termin biegnie dalej od dnia odmowy przez gwaranta wykonania obowiązków wynikających z gwarancji albo po bezskutecznym upływie czasu na ich realizację.

W praktyce więc, najlepiej poinformować sprzedawcę o wadach towaru, następnie skorzystać z gwarancji, a gdy okaże się, że nie udało się uzyskać uprawnień, które przysługują nam z gwarancji, należy skorzystać z rękojmi.

Fakt, że odpowiedzialność z rękojmi nie wyklucza odpowiedzialności z gwarancji, nie oznacza, że kupujący może skorzystać z różnych uprawnień jednocześnie. Musi on wybrać podstawę prawną swojego żądania. Mówiąc wprost – nie można żądać np. obniżenia ceny w związku z rękojmią za tę samą wadę, której naprawienia żądamy w związku z gwarancją. Jednakże, wybór jednej z podstaw odpowiedzialności nie wpływa na unieważnienie uprawnień z drugiej. Możemy żądać naprawy rzeczy z gwarancji, a gdy okaże się ona niemożliwa, możemy skorzystać z rękojmi i żądać wymiany rzeczy na nową.

Kara umowna

Bardzo często spotykam się z używaniem określenia „odsetki”, zamiast „kara umowna”. Wynika to z faktu, iż najczęściej jako kara umowna, zawierany jest pewien procent kwoty (ceny), płatny za każdy dzień opóźnienia. Stąd wiele osób mylnie sądzi, iż chodzi o odsetki. Jednakże, odsetki, a kara umowna są to dwie różne rzeczy i nie można używać tych określeń zamiennie!

Jak już wiemy czym kara umowna nie jest, możemy przejść do dalszych rozważań, w których wyjaśnię czym kara umowa jest oraz jakie są podstawowe zagadnienia z nią związane.

Poprzez karę umowną, rozumiemy zastrzeżenie w umowie odpowiedniego świadczenia, które jest należne w przypadku niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania.

Najważniejsze co należy zapamiętać, to że kara umowna może być zastrzeżona jedynie co do świadczeń niepieniężnych. Poprzez karę umowną, dłużnik zobowiązuje się do zapłaty określonej sumy. Kara umowna, może zostać określona zarówno poprzez wskazanie konkretnej kwoty, jak również sposobu ustalenia kwoty. Bardzo częstym sposobem określania kary umownej, jest wskazanie odpowiedniego procenta kwoty zobowiązania, który jest płatny za każdy dzień zwłoki.

Kara umowna jest należna bez względu na wysokość poniesionej szkody. Oznacza to, że może się zdarzyć tak, że wysokość poniesionej szkody, jest mniejsza niż wysokość kary umownej, jednakże nie można z tego powodu zwolnić się z obowiązku zapłaty całości kary umownej. Co więcej, dłużnik nie może również zwolnić się z wykonania świadczenia określonego umową, poprzez zapłatę kary umownej. Działa to również w drugą stronę -co do zasady, jeśli poniesiona szkoda była większa niż wysokość kary umownej, nie można żądać odszkodowania, które będzie przewyższało kwotę kary umownej. Z tego powodu, nie w każdej sytuacji opłaca się zawierać karę w umowie! Oczywiście z uwagi na wolność w kształtowaniu umów, można wyłączyć to ograniczenie w umowie. Oczywiście z uwagi na swobodę w zawieraniu umów, można wyłączyć to ograniczenie w umowie.

W sytuacji, w której zobowiązanie zostało w znacznej części wykonane, dłużnik może zażądać zmniejszenia kary umownej. To samo uprawnienie ma dłużnik w przypadku gdy zastrzeżona kara umowna jest zbyt wygórowana.

Dodatkowo, w sytuacji w której z przepisów wynika, iż dłużnik jest zobowiązany zapłacić zobowiązanemu określoną sumę za niewykonanie lub nieprawidłowe wykonanie umowy, stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące kary umownej, nawet w sytuacji gdy nie zostało to wprost zawarte w umowie! Oznacza to, że czasem niezależnie od nazewnictwa mamy do czynienia z karą umowną. Tak samo jak w przypadku umów – to nie jej nazwa przesądza o rodzaju umowy, tylko treść. Zasada ta ma zastosowanie w większości sytuacji prawnych, w związku z czym, należy dbać o odpowiednie zapisy, a nie tylko nazwy.

Na dziś to wszystko! Ten wpis zawiera podstawy odpowiedzialności z tytułu umowy sprzedaży – tak więc, znajdzie zastosowanie w większości przypadków. Z uwagi, iż jest to jedynie wpis na blogu, nie ma możliwości przeanalizowania każdej możliwej sytuacji, która wystąpi, jednak mam nadzieję, że taka dawka wiedzy będzie dla Ciebie przydatna! Zapraszam również na poprzednie wpisy dotyczące umów, które znalazły się na blogu.

Tradycyjnie zapraszam również na nasz Instagram, gdzie rozwijamy tematy pojawiające się na blogu, jak również publikujemy dodatkowe treści, które nie są tutaj poruszane! Do zobaczenia w kolejnym wpisie, już za tydzień 🙂

Photo by Laura Chouette on Unsplash

18 stycznia, 2021 1 Komentarz
FacebookEmail
Działalność gospodarczaPrawo

Umowa zlecenia i umowa o dzieło – podstawowe informacje, podobieństwa oraz różnice

Przez Kinga Tutko 11 stycznia, 2021
Napisane przez Kinga Tutko

Umowa o dzieło i umowa zlecenia są jednymi z najczęściej zawieranych umów. Z pozoru wydają się do siebie podobne, jednak skutki każdej z nich są znacząco różne. Z tego powodu warto znać chociaż podstawowe cechy każdej z tych umów!

Pomimo wielu podobieństw, istnieją również znaczące różnice. Odpowiednie rozróżnienie tych umów, pozwoli jak najlepiej zabezpieczyć nasze prawa.

Umowa o dzieło

Zawierając umowę o dzieło, jedna ze stron zleca wykonanie oznaczonego dzieła oraz jest zobowiązana do zapłaty wynagrodzenia za jego wykonanie, zaś druga strona jest zobowiązana do wykonania oznaczonego dzieła.

Podstawą tej umowy, jest osiągnięcie konkretnego rezultatu, który musi być dostrzegalny. Może to być wykonanie rzeczy materialnych, na przykład mebli na zamówienie czy ubrań, jak również rzeczy niematerialnych, takich jak wykonanie logo czy grafiki. Wykonawca jest tutaj odpowiedzialny za rezultat. Tak więc, nie wystarczy samo podjęcie działań. Dla przykładu – przy zamówieniu mebli robionych na wymiar, nie wystarczy, że wykonawca starał się je dla nas wykonać, ale ostatecznie z jakiegoś powodu się nie udało i meble nie pasują do zamówienia. Jest on zobowiązany wykonać produkt tak, aby był zgodny z przedmiotem zamówienia. Jest to pierwsza i najbardziej znacząca różnica pomiędzy umową o dzieło, a umową zlecenia. Dokładnie zostanie to jeszcze wyjaśnione poniżej.

Umowa zlecenia

W przypadku umowy zlecenia, przyjmujący zlecenie zobowiązany jest do dokonania określonej czynności prawnej dla zleceniodawcy. Może być to na przykład prowadzenie sprawy sądowej przez adwokata czy bardzo często spotykane, zlecenie wykonania określonej pracy. W tym przypadku, zleceniobiorcy nie przysługują takie same prawa oraz nie ma takich samych obowiązków jak osoba zatrudniona na umowę o pracę. Na marginesie – bardzo często mówi się, iż osoba jest „zatrudniona” na umowę zlecenie. Jest to nieprawidłowe, gdyż zatrudnienie jest typowe dla umowy o pracę, zaś umowa zlecenia jest zupełnie inną umową.

Odpowiedzialność za rezultat

Jak wskazano powyżej – w umowie o dzieło ważny jest efekt – musi być on rzeczywisty i namacalny. Zaś w przypadku umowy zlecenia, jej przedmiotem jest dokonanie określonej czynności prawnej. W praktyce oznacza to, że w przypadku umowy o dzieło wykonawca odpowiada za jej rezultat, zaś w umowie zlecenia brak jest tej odpowiedzialności. Wynika to z faktu, iż w przypadku umowy zlecenia, nie powstaje żaden gotowy „produkt”. Na przykład, w przypadku zlecenia prowadzenia sprawy przed sądem adwokatowi – nie jest on w stanie zagwarantować, iż sprawa zostanie wygrana. Składa się na to wiele okoliczności, jednak nie ma możliwości, aby przewidzieć jaki będzie efekt. Dla zobrazowania, można również wspomnieć o zleceniu napisania wniosku o dofinansowanie – nawet jeśli będzie on przygotowany zgodnie z prawem i wymaganiami, nie można zagwarantować, iż dofinansowanie zostanie przyznane, z uwagi na czynniki, które są niezależne od wykonującego zlecenie.

Fakt, iż w umowie zlecenia nie ma jako takiej odpowiedzialności za rezultat, nie znaczy, że zleceniodawca może się nie starać. Jest on zobowiązany do wykonywania umowy z należytą starannością i dokonać wszelkich czynności, które są możliwe, aby prawidłowo wykonać umowę. W przypadku błędnego wykonania umowy, zleceniobiorca odpowiada na ogólnych warunkach za niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy.

Wadliwe wykonanie dzieła

Wiemy już, że w przypadku umowy o dzieło, wykonawca odpowiada za jej rezultat. W związku z tym, w przypadku, gdy wykonawca wykonuje dzieło w sposób wadliwy, zamawiający może żądać zmiany sposobu wykonania dzieła oraz wyznaczyć odpowiedni termin na dokonanie zmian. W przypadku bezskutecznego upływu terminu, wykonawca może odstąpić od umowy lub powierzyć wykonanie dzieła innej osobie. W przypadku gdy zamawiający powierzy w powyższej sytuacji wykonanie dzieła innej osobie, pierwotny wykonawca, który jest związany z umową, ponosi koszty wynikające z tej zmiany jak również to na nim spoczywa niebezpieczeństwo za błędne wykonanie umowy przez zastępcę.

W związku z tym, iż rezultatem umowy o dzieło jest wykonanie oznaczonego dzieła, zamawiającemu przysługuje rękojmia za wady wykonanego dzieła. Szczegółowo temat rękojmi oraz gwarancji zostanie omówiony w kolejnym wpisie.

W przypadku umowy zlecenia, możliwości reklamacji są znacząco ograniczone. Jak wspomniano powyżej, w przypadku umowy zlecenia, zleceniobiorca odpowiada jedynie na zasadach ogólnych za nieprawidłowe wykonanie umowy. W związku z tym, dochodzenie swoich praw w tym przypadku jest utrudnione.

Co więcej, dużo łatwiej jest ocenić wady dzieła, tj. konkretnego tworu, niż wskazać błędne wykonanie umowy zlecenia. Nie jest to umowa rezultatu, w związku z czym, trudniejsze jest udowodnienie, iż zleceniobiorca nie dochował należytej staranności. Oczywiście w skrajnych sytuacjach nie będzie to problematyczne, jednak w przypadku niewielkich niedopatrzeń ze strony zleceniobiorcy, może to sprawić trudności.

Wypowiedzenie umowy

Znaczną różnicą pomiędzy umową o dzieło, a umową zlecenia jest możliwość jej wypowiedzenia. W przypadku umowy o dzieło, wypowiedzenie jest możliwe jedynie w ściśle określonych przypadkach, na przykład wskazanym powyżej – wadliwym wykonywaniu dzieła.

Zaś w przypadku umowy zlecenia, jej wypowiedzenie jest możliwe w każdym momencie.

Podatki w przypadku umowy zlecenia i umowy o dzieło

Przy zawarciu obu z tych umów powstaje obowiązek opłacenia odpowiednich podatków i składek ZUS.

Zarówno w przypadku umowy o dzieło jak i umowy zlecenia, dochód jest opodatkowany na zasadach ogólnych, co oznacza, że zastosowanie będzie miała skala podatkowa. Obecnie w przypadku skali podatkowej obowiązują dwa progi podatkowe – w przypadku pierwszego progu, stawka wynosi 17%, zaś w przypadku drugiego progu podatkowego, stawa wynosi 32%. Dokładne informacje na temat rodzajów opodatkowania oraz informacje na temat skali podatkowej znajdziesz w tym wpisie.

Wyjątkiem od tej reguły jest sytuacja, gdy wynagrodzenie brutto z zawartej umowy wynosi mniej niż 200 zł – w tym przypadku, należy pobrać zryczałtowany podatek dochodowy, który wynosi 17%. Podatek ten pobiera się od przychodu bez odliczenia kosztów jego uzyskania!

Uwaga na wyjątki! Podatek zryczałtowany nie będzie miał zastosowania w przypadku gdy wynagrodzenie ustalone jest stawką godzinową lub za wykonaną jednostkę. Nie będzie miał on również zastosowania w przypadku umowy zawieranej przez pracodawcę z pracownikiem.

Bardzo ważną kwestią jest zwolnienie z PIT. Jest to ulga zwalniająca z podatku dochodowego osoby, które nie przekroczyły 26 roku życia! Aby uzyskać zwolnienie, nie jest wymagane składanie żadnego oświadczenia – zwolnienie to jest naliczane automatycznie.

W przypadku umów zlecenia i umowy o dzieło, należy pamiętać również o odliczeniu kosztów uzyskania przychodu. Co do zasady, wynoszą one 20%. Jednakże w przypadku umowy, w której następuje przeniesienie praw autorskich, zleceniobiorca ma prawo naliczyć 50% kosztów uzyskania przychodu! Z tego powodu, bardzo ważne jest aby w umowie, w której będzie miało zastosowanie przeniesienie praw autorskich, zawrzeć odpowiedni zapis!

Czy muszę opłacić składki ZUS w przypadku umowy o dzieło i umowy zlecenie?

W przypadku zawarcia umowy zlecenia, konieczne jest również opłacenie składek ZUS. Kwestia ta jest zależna również od posiadania innych tytułów do ubezpieczenia – na przykład posiadania statusu studenta lub ucznia – do 26 roku życia, prowadzenia własnej działalności gospodarczej, czy zatrudnienia na umowę o pracę. W powyższych sytuacjach, przysługują pewne zwolnienia od opłacania składek ZUS, jednak są one obwarowane pewnymi obostrzeniami, które należy mieć na uwadze!

Odmienna sytuacja ma miejsce w przypadku umowy o dzieło. W przypadku zawartej umowy o dzieło nie ma obowiązku odprowadzania składek ZUS. Jednakże, od 1 stycznia 2021 roku, płatnik składek lub zlecający dzieło, ma obowiązek zgłosić zawarcie umowy o dzieło do Zakładu Ubezpieczeń Zdrowotnych. Obowiązek ten nie będzie dotyczył umów o dzieło:

  • które są zawierane pomiędzy pracodawcą, a pracownikiem;
  • które są wykonywane na rzecz własnego pracodawcy, ale zawarte z innym podmiotem;
  • które są zawarte z osobami prowadzącymi działalność gospodarczą na wykonanie przez nie usług, które wchodzą w zakres prowadzonej działalności.

Zgłoszenia należy dokonać w terminie 7 dni od dnia zawarcia umowy! Można go dokonać elektronicznie, poprzez Platformę Usług Elektronicznych ZUS.

To już wszystko!

Na dziś to tyle! Mam nadzieję, że ten wpis pozwolił nieco rozjaśnić różnice i najważniejsze elementy zarówno umowy o dzieło jak i umowy zlecenia! Ogólne informacje na temat elementów, które muszą znaleźć się w każdej umowie oraz podstawową charakterystykę umów znajdziesz w tym wpisie, do którego lektury serdecznie zapraszam. A już niedługo pojawi się wpis dotyczący możliwości wypowiedzenia umowy, jak również wpis dotyczący rękojmi za wady, gwarancji oraz reklamacji zakupionej rzeczy używanej.

Zapraszam również do obserwowania naszego Instagrama, gdzie znajdziesz dodatkowe treści na temat prawnych aspektów prowadzenia firmy, pokazane w przystępny sposób!

Photo by Kelly Sikkema on Unsplash

11 stycznia, 2021 1 Komentarz
FacebookEmail
Umowa. Co powinna zawierać dobra umowa?
BiznesPrawoPrzedsiębiorca

Umowa. Co powinna zawierać dobra umowa?

Przez Ewa Stawecka 4 stycznia, 2021
Napisane przez Ewa Stawecka

Umowy są z nami na prawie każdym kroku. Zarówno w naszym życiu prywatnym jak i zawodowym. Bardzo często nawet nie zastanawiamy się, że je zawieramy np. umawiając się z kimś ustnie na coś lub kasując bilet w komunikacji miejskiej.

Nie oszukujmy się jednak, czasy honorowych ustnych umów odeszły już w niepamięć (nad czym osobiście bardzo ubolewam), dlatego warto wiedzieć w jaki sposób najlepiej zabezpieczyć swoje interesy. Ma to szczególnie duże znaczenie jeśli prowadzimy własną firmę.

W polskim porządku prawnym mamy kilka rodzajów umów, ale nie jest to wykład dla studentów prawa z zakresu zobowiązań, dlatego dziś skupimy się na praktycznych aspektach dotyczących jednej z najpopularniejszych form umów – umowy sporządzonej w formie pisemnej.

Jakie elementy powinna zawierać dobra umowa?

Oznaczenie rodzaju umowy

Czyli mówiąc najprościej – tytuł. W praktyce umieszczany jest zazwyczaj w górnej części dokumentu na środku strony. Przykład zapisu poniżej.

„Umowa sprzedaży”

Muszę w tym momencie zwrócić Wam uwagę na jedną bardzo ważną rzecz. To, że zawierając z kimś umowę oznaczycie ją jako „umowa o dzieło”, a umowa ta będzie miała elementy właściwe dla umowy zlecenia, nie oznacza to, że będzie to umowa o dzieło, ale właśnie umowa zlecenia. Tytuł jest jedynie wskazówką z jaką umową mamy do czynienia, natomiast to treść determinuje ostatecznie jaki jest to rodzaj umowy!

Jeśli strony zawierając daną umowę nie są do końca pewne jaki jest to rodzaj umowy lub umowa ta zawiera w sobie postanowienia charakterystyczne dla różnych umów – wtedy najprościej w tytule wpisać po prostu „umowa„. Nie jest to w żadnym wypadku błędem, gdyż tak jak już wspomniałam o charakterze umowy nie decyduje jej tytuł, a treść w niej zawarta.

Oznaczenie daty oraz miejsca zawarcia umowy

Są to kolejne ważne elementy umowy. Data jej zawarcia oraz miejsce zdecydowanie pomaga w identyfikacji danej umowy (szczególnie ma to znaczenie jeśli zawieramy kolejne umowy z danym kontrahentem).

Przykład zapisu.

„Zawarta w dniu 4 stycznia 2021 roku w Krakowie.”

Data zawarcia umowy jest elementem niezbędnym do analizy czy np. świadczenia, które są związane z daną umową, są już wymagalne (a co za tym idzie, czy mogę domagać się ich spełnienia).

Oznaczenie miejsca zawarcia umowy jest elementem, który pojawia się w praktyce, nie ma on jednak tak doniosłego znaczenia.

W mojej ocenie warto również dokonać zapisu określającego w jakim miejscu umowa ma być wykonana. Będzie to miało znaczenie na przykład przy określaniu sądu właściwego do rozpatrywania sporów dotyczących danej umowy.

Oznaczenie stron umowy

Jest to element, bez którego nie możemy mówić w ogóle o umowie. Umowa musi wskazywać pomiędzy jakimi osobami została zawarta. Oznaczenie stron umowy jest szalenie ważne i niestety bardzo często robione błędnie.

Oznaczenie stron powinno być jak najbardziej dokładne.

Przykład.

„Umowa została zawarta pomiędzy:

Marią Kowalską, zamieszkałą przy ul. Sołtysowskiej 12D/13 w Krakowie, 31-589 Kraków, legitymującą się dowodem osobistym seria i numer CAZ 389581 wydanym przez Prezydenta Miasta Krakowa, numer PESEL: 91040948090.”

Po co aż tyle danych? Przydadzą Ci się w razie ewentualnego sporu. Jeśli będziesz musiała skierować sprawę dotyczącą danej umowy do rozstrzygnięcia w sądzie, dane te będą Ci potrzebne do postępowania sądowego. Oczywiście jeśli np. nie będziesz miała numeru PESEL, osoby którą będziesz chciała pozwać, sąd sam ten numer ustali. Jednak to potrwa. Jeśli chcesz szybko i sprawnie załatwić sprawę, nie kładź sobie już na starcie kłód pod nogi!

Oświadczenia stron

Oświadczenia stron są podstawowym elementem umowy. Precyzują jej przedmiot (po co w ogóle daną umowę zawieramy), a także regulują uprawnienia i zobowiązania stron umowy.

Przykład.

„Sprzedający oświadcza, że jest właścicielem przedmiotu umowy.”

„Wykonawca oświadcza, że posiada niezbędne uprawnienia do kierowania pojazdami i może bez przeszkód świadczyć usługi transportu na rzecz Zamawiającego.”

„Wykonawca oświadcza, że Przedmiot Umowy nie narusza ani praw majątkowych ani osobistych osób trzecich oraz jest samodzielnym i oryginalnym utworem w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. Nr 24, poz. 83 z późniejszymi zmianami).”

Przy opisywaniu oświadczeń stron precyzja i dokładność będą Twoim sprzymierzeńcem! Niestety czycha tutaj wiele pułapek z których bardzo często nie zdajesz sobie sprawy. Nieprecyzyjne zapisy mogą sprawić, że umowa nie będzie wykonywana w sposób w jaki myślałaś, że będzie.

Świadczenia stron

Świadczenia stron to krótko mówiąc obowiązki stron umowy. Tutaj również kluczowa jest precyzja.

Przykłady?

„Zamawiający zleca, a Wykonawca zobowiązuje się do wykonania strony WWW, która będzie funkcjonowała pod adresem domeny _________________, zgodnie z wytycznymi wyrażonymi w Załączniku nr 1 Umowy.”

„Sprzedający sprzedaje a kupujący kupuje samochód osobowy marki BMW o numerze rejestracyjnym __________, numerze VIN _______________________, o przebiegu _________ km na dzień: _____ i godzinę __________, za kwotę 70.000,00 zł (słownie: siedemdziesiąt tysięcy złotych).” 

Kilka słów wyjaśnienia do drugiego z przykładów. Po co mi w zapisie umowy przebieg samochodu w kilometrach i to jeszcze na konkretny dzień i godzinę? Dlatego, że chcesz chronić swoje interesy! Zgodnie z art. 306a kk zmiana wskazań drogomierza (inaczej cofanie lub potocznie mówiąc „przekręcanie” licznika) jest przestępstwem zagrożonym karą do 5 lat więzienia! Oznaczając konkretnie w umowie sprzedaży z jakim przebiegiem licznika go kupujesz zabezpieczasz się na ewentualność potencjalnego postępowania karnego. Co więcej, wskazanie godziny jest istotne np. przy otrzymaniu mandatu z fotoradaru i może pomóc Ci w wyjaśnieniu, iż to nie ty dokonałaś wykroczenia drogowego.

Jeśli nie jesteś pewna jakichś zapisów w umowie, zawsze rekomenduje skontaktowanie się z prawnikiem. Żaden dobry prawnik nie dopuściłby żebyś podpisała umowę z niejasnymi postanowieniami lub postanowieniami, które dają jakiekolwiek pole do odmiennej interpretacji.

Określenie sposobu spełnienia świadczeń stron

Ten rodzaj zapisów zawiera w sobie informacje dotyczące np. tego w jaki sposób i w jakich terminach zostanie wypłacone wynagrodzenie dotyczące danej umowy. Określa się tutaj również sposób wydania przedmiotu umowy i termin jego wydania. Oczywiście im bardziej skomplikowana umowa tym zapisów tego rodzaju będzie więcej. Można również pomyśleć o dodaniu zapisów dotyczących rękojmi czy też gwarancji.

Przykładowo:

„Wykonawca odda Przedmiot Umowy Zamawiającemu do użytku do dnia _______________ 2021 roku.”

„Wynagrodzenie będzie płatne przez Zamawiającego po wystawieniu przez Wykonawcę faktury VAT. Płatność nastąpi w terminie 7 dni od dnia otrzymania przez Zamawiającego prawidłowo wystawionej faktury VAT.”

Zabezpieczenie sposobu spełnienia świadczeń przez strony – kara umowna

Zawsze powtarzam, że umowy zawierane są z uwzględnieniem „czasu wojny”, a nie „czasu pokoju”. Jeśli współpraca pomiędzy stronami układa się dobrze, nie ma potrzeby do sięgania do rozwiązań „dyscyplinujących”. Bardzo często samo zagrożenie karą jest wystarczającą motywacją do spełnienia wszystkich świadczeń wynikających z danej umowy. Jeśli jednak nie jest – zapisy takie są bardzo przydatne.

Podam, Ci jednak przykłady takich zapisów.

„Wykonawca zobowiązany będzie do zapłaty kary umownej w przypadku:

1) opóźnienia w realizacji zleconych robót, w stosunku do terminu określonego przez Zamawiającego, który został przez Wykonawcę zaakceptowany – w wysokości 0,5% wartości wynagrodzenia całkowitego brutto należnego za dany zakres robót, za każdy dzień opóźnienia, 

2) opóźnienia w wykonaniu obowiązków, o których mowa w § ________ Umowy – w wysokości 0,25% wartości wynagrodzenia całkowitego brutto należnego za dany zakres robót, za każdy dzień opóźnienia.”

Tutaj musisz bardzo uważać! Karę umowną można zastrzec tylko dla świadczeń NIEPIENIĘŻNYCH! W innym przypadku taki zapis będzie nieważny.

Oznaczenie czasu trwania umowy

Umowa może zostać zawarta na czas oznaczony bądź też nieoznaczony.

„Umowa zostaje zawarta na czas nieoznaczony.”

„Umowa zostaje zawarta do dnia 31 grudnia 2021 roku.”

Określenie sposobu rozwiązania umowy

Czasem zdarza się tak, że realizacja umowy nie idzie tak, jakbyśmy tego chcieli. Dlatego ważne jest, aby umieścić w umowie zapisy dotyczące możliwości jej rozwiązania. Rozwiązanie umowy za porozumieniem stron jest zawsze możliwe dlatego, nie ma potrzeby umieszczania tego typu zapisów. Chodzi tutaj o sytuacje, gdzie jedna ze stron chciałaby wcześniej zakończyć współpracę.

W umowie można uregulować odpowiednio kwestię wypowiedzenia umowy bądź też odstąpienia od niej. (temat sposobów rozwiązania umowy zostanie przez nas szczegółowo omówiony w artykule, który ukaże się 25 stycznia 2021 roku).

Przykłady zapisów.

„Każda ze stron może wypowiedzieć Umowę pisemnie z zachowaniem 1-miesięcznego okresu wypowiedzenia.”

„Zamawiający ma prawo do odstąpienia od Umowy w przypadku nieuzasadnionego przerwania realizacji prac będących przedmiotem Umowy przez Wykonawcę na okres dłuższy niż 7 dni, jak też niewykonywania lub nienależytego wykonywania Umowy.”

Postanowienia końcowe

Postanowienia końcowe zawierają uregulowania, które nie zostały zapisane nigdzie wcześniej. Najczęściej są to postanowienia dotyczące formy zmiany umowy, właściwości miejscowej sądu, zapisów na sąd polubowny czy też adresów do korespondencji stron.

Przykłady zapisów.

„Umowa została sporządzona w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach po jednym dla każdej ze stron.”

„Wszelkie zmiany umowy wymagają formy pisemnej pod rygorem nieważności.”

„Wszelkie załączniki stanową integralną część umowy.”

Podsumowanie i wyzwanie!

Opisane przeze mnie elementy umowy oraz stosowne przykłady są jedynie wskazówką, jak można skonstruować daną umowę. Prawda jest taka, że każda umowa jest inna. Zazwyczaj najlepszymi umowami są te, które „są skrojone dla nas na miarę” bo uwzględniają naszą sytuację i to, co dokładnie chcemy osiągnąć zawierając daną umowę. Jeśli chcesz skorzystać ze wzorów umów – OK, ale ze sprawdzonego i rzetelnego źródła! (od prawników :))

Nie chciałabym, aby ktoś poczuł się urażony, ale chcę żebyś była wyczulona na sytuacje kiedy w ramach jakiegoś pakietu, który zakupiłaś od mentora biznesowego daje Ci on darmowy wzór jakiejś umowy. Niestety jeśli tym mentorem nie jest prawnik, może okazać się, że ta umowa nie jest dobra. Że zawiera niedozwolone klauzule, lub jest nieprecyzyjna – po prostu dla Ciebie niebezpieczna! Zwracaj na to proszę uwagę, bo w sądzie bardzo często nie można już nic zrobić, jeśli zawarłaś dla siebie niekorzystną umowę (wbrew obiegowej opinii prawnicy nie są cudotwórcami). Fajnie, że gratis ale pomyśl ile może Cię to potem kosztować.

INSTAGRAM

Na Instagramie w miesiącu styczniu prowadzimy akcję #umownystyczeń. W ramach tej akcji na blogu w każdy poniedziałek (w styczniu) będą pojawiać się artykuły dotyczące umów. Odmieniamy je przez wszystkie przypadki! Na Instagramie co środę (również w styczniu) przeprowadzamy DARMOWE wyzwanie, gdzie będziesz mogła sprawdzić czy Twoje umowy są w porządku! Zajrzyj do nas koniecznie @prawniczki_dla_kobiet.

Potrzebna pomoc?

Jeśli stwierdzisz, że potrzebujesz pomocy przy sporządzeniu lub analizie swojej umowy chętnie pomogę!

Kontakt Ewa Stawecka Kancelaria Adwokacka

Photo by Romain Dancre on Unsplash

4 stycznia, 2021 2 komentarze
FacebookEmail
Najnowsze wpisy
Starsze wpisy

Ostatnie wpisy

  • Odpowiedzialność prawna dietetyka
  • Utwór pracowniczy – czym jest i jakie wynikają z niego prawa i obowiązki?
  • Znak towarowy. Czy warto go rejestrować?

Kategorie

  • Biznes (7)
  • Business (2)
  • Działalność gospodarcza (7)
  • Działalność nierejestrowana (1)
  • Jednoosobowa działalność gospodarcza (3)
  • Konkurs (2)
  • Konsument (3)
  • Podatki (2)
  • Prawo (20)
  • Prawo autorskie (2)
  • Prawo konsumenckie (1)
  • Przedsiębiorca (4)
  • Social media (2)
  • Umowy (2)

Przydatne linki

  • Strona główna
  • O nas
  • Kontakt
  • Blog
    • Prawo cywilne
    • Działalność gospodarcza
    • Prawo podatkowe
    • Prawo autorskie
    • E-Commerce
    • Biznes
  • Kancelaria
  • Polityka prywatności

Kontakt

E-mail:

kontakt@prawniczkidlakobiet.pl

Facebook Instagram

Zdjęcia na stronie autorstwa* Katarzyny Tutko i Michała Borcowskiego.

*O ile przy zdjęciu nie zostało wskazane inaczej.

Copy @2020 Ewa Stawecka Kinga Tutko - Wszelkie prawa zastrzeżone