Prawniczki dla kobiet
  • Strona główna
  • O nas
  • Kontakt
  • Blog
    • Prawo cywilne
    • Działalność gospodarcza
    • Prawo podatkowe
    • Prawo autorskie
    • E-Commerce
    • Biznes
  • Kancelaria
  • Polityka prywatności
Prawniczki dla kobiet
  • Strona główna
  • O nas
  • Kontakt
  • Blog
    • Prawo cywilne
    • Działalność gospodarcza
    • Prawo podatkowe
    • Prawo autorskie
    • E-Commerce
    • Biznes
  • Kancelaria
  • Polityka prywatności
Autor

Ewa Stawecka

Ewa Stawecka

Odpowiedzialność prawna dietetyka
Prawo

Odpowiedzialność prawna dietetyka

Przez Ewa Stawecka 11 maja, 2021
Napisane przez Ewa Stawecka

Regulacja prawna zawodu dietetyka

Zawód dietetyka nie jest zawodem uregulowanym ustawowo. Pomimo wielokrotnego i wieloletniego zgłaszania przez środowisko dietetyków konieczności jego kompleksowego prawnego uregulowania – nie nastąpiło to do tej pory.

„Dietetyk” pojawia się w kilku aktach prawnych rangi rozporządzenia, nie mniej jednak mam wrażenie, że powoduje to większy chaos pojęciowy, znaczeniowy i prawny, niż faktycznie cokolwiek ułatwia. Nie mniej jednak rzeczywistość mamy jaką mamy (póki co) i musimy sobie jakoś z tym radzić. Odpowiedzmy sobie zatem najpierw na pytanie – kto może zostać dietetykiem?

Kto może zostać dietetykiem?

Brak kompleksowych prawnych uregulowań zawodu dietetyka prowadzi do sytuacji, że w zasadzie, kto może zostać dietetykiem – to tak do końca nie wiadomo. Pokusiłabym się o stwierdzenie, że w zasadzie każdy, bo wystarczy nazwać się coachem żywienia i… kto mi zabroni? (A przecież praca będzie się sprowadzała do tego samego).

Osoba po ukończeniu kursów lub szkoleń z zakresu dietetyki będzie mogła posługiwać się tym tytułem (który w żaden sposób prawnie chroniony nie jest jak np. lekarz czy adwokat), tak samo jak osoba, która ukończyła studia wyższe i uzyskała tytuł zawodowy dietetyka.

Z punktu widzenia pacjenta brzmi to mocno niepokojąco, bowiem osoba, która doradza mi w zakresie żywienia, niejednokrotnie w oparciu o moje wyniki badań – może okazać się osobą, która o żywieniu wie tyle ile przeczytała w Internecie. Oczywiście chcę tutaj zaznaczyć, że nie jest winą dietetyków, że tych uregulowań prawnych nie ma i że cierpią na tym osoby o najwyższych kwalifikacjach i posiadających jak najbardziej rzetelną wiedzę.

Muszę poczynić tutaj jedno zastrzeżenie – jeśli dietetyk chce pracować na rzecz podmiotów leczniczych niebędących przedsiębiorcami musi posiadać określone kwalifikacje zawodowe. Obecnie reguluje tę kwestię Rozporządzenie Ministra Zdrowia w sprawie kwalifikacji wymaganych od pracowników na poszczególnych rodzajach stanowisk pracy w podmiotach leczniczych niebędących przedsiębiorcami z dnia 20 lipca 2011 roku (Dz.U. Nr 151, póz. 896), gdzie rozróżnia się aż pięć stanowisk – starszy asystent dietetyki, asystent dietetyki, młodszy asystent dietetyki, starszy dietetyk oraz dietetyk. Dla każdego z tych stanowisk konieczne jest zdobycie określonego wykształcenia oraz określonego doświadczenia. W tym przypadku wiedza z internetu i krótkie żywieniowe szkolenie nie wystarczą.

Czy dietetyk wykonuje zawód medyczny?

Świetne pytanie, na które próbuje się już od lat odpowiadać. Obecnie stoi się na stanowisku, że po spełnieniu pewnych przesłanek – tak, dietetyk wykonuje zawód medyczny.

Zgodnie z definicją wyrażoną w art. 2 ust. 1 pkt 2) ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej,

za osobę wykonującą zawód medyczny uważa się osobę uprawnioną na podstawie odrębnych przepisów do udzielania świadczeń zdrowotnych oraz osobę legitymującą się nabyciem fachowych kwalifikacji do udzielania świadczeń zdrowotnych w określonym zakresie lub w określonej dziedzinie medycyny.

Skoro nie ma uregulowań ustawowych to czy zawód dietetyka mieści się w tym pojęciu? Przyjmuje się, że mianem zawodów medycznych określa się zarówno te uregulowane ustawowo, jak i te, które nie mają tych zasad uregulowanych. Obecnie uważa się, iż dietetyk również może wykonywać zawód medyczny.

Stanowisko to potwierdził w uzasadnieniu wyroku z dnia 8 października 2013 r. (sygn. akt: I SA/Sz 464/13) Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie, który stwierdził, że:

„Z definicji osoby wykonującej zawód medyczny wynika, że jest nią zarówno osoba uprawniona do udzielania świadczeń zdrowotnych na podstawie odrębnych przepisów prawa, jak i osoba legitymującą się nabyciem fachowych kwalifikacji do udzielania świadczeń zdrowotnych w określonym zakresie lub w określonej dziedzinie medycyny. Racjonalizm ustawodawcy nakazuje przyjąć, iż definiując ww. pojęcie miał on świadomość, że są takie zawody medyczne, których wykonywanie regulują odrębne przepisy oraz zawody medyczne, dla których nie ma takich odrębnych przepisów”.

Za stanowiskiem, iż dietetyk wykonuje zawód medyczny stoi również przesłanka, iż w wyżej przywołanej już ustawie o działalności leczniczej w art. 2 ust. 1 pkt 10 stwierdza się, iż świadczeniem zdrowotnym jest działanie służące zachowaniu, ratowaniu, przywracaniu lub poprawie zdrowia oraz inne działania medyczne wynikające z procesu leczenia lub przepisów odrębnych regulujących zasady ich wykonywania. Czymże jest praca dietetyka, jeśli nie właśnie tym? Czy dieta nie ma właśnie sprawić, że nasze zdrowie ulegnie poprawie?

Czy w związku z wykonywaniem zawodu medycznego przez dietetyka wiąże się to dla niego z większą odpowiedzialnością prawną? Przejdźmy zatem do najbardziej nurtującej kwestii (zakładam, że jest to nurtująca kwestia skoro czytasz ten artykuł :)) jaką jest podstawa odpowiedzialności prawnej dietetyka względem jego pacjenta/klienta.

Odpowiedzialność prawna dietetyka

Jako, że zawód dietetyka nie jest uregulowany ustawowo, nie będzie on ponosił żadnej odpowiedzialności dyscyplinarnej (zawodowej) względem samorządu, bowiem samorząd nie ma kompetencji w tym zakresie (w przeciwieństwie do lekarzy czy też pielęgniarek, albo adwokatów). Czyli nie może dojść do sytuacji, gdzie za negatywne działania dietetyk zostanie „wydalony z zawodu”.

Czy w takim razie dietetyk za swoje negatywne działania względem pacjenta nie będzie ponosił żadnej odpowiedzialności? Tak dobrze to nie ma.

Dietetyk za swoje działania będzie odpowiadał na zasadzie odpowiedzialności karnej i cywilnej. Przyjrzyjmy się najpierw odpowiedzialności karnej, bo ona niesie za sobą zazwyczaj poważniejsze skutki.

Jeśli przez swoje działania dietetyk doprowadzi swojego pacjenta do śmierci będzie odpowiadał z tytułu nieumyślnego spowodowania śmierci. Dlaczego nieumyślność jest tutaj kluczowa? Bo gdyby dietetyk działał umyślnie, to wiecie… byłoby to po prostu zabójstwo.

Jaka jeszcze odpowiedzialność może wchodzić w grę? Na przykład nieumyślne spowodowanie uszczerbku na zdrowiu, czy też nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub wystąpienia uszczerbku na zdrowiu. Czy jest to abstrakcja? W mojej ocenie niekoniecznie, złe zalecenia dietetyczne dla osoby posiadającej już określone schorzenia może prowadzić do pogorszenia się jego zdrowia, a od osoby, która takie zalecenia przepisuje – będziemy oczekiwać, że posiada kompleksową wiedzę w zakresie negatywnych skutków.

Niekiedy pociągnięcie do odpowiedzialności osoby wykonującej zawód medyczny wymaga udowodnienia, iż naruszone zostały zasady ostrożności, jakie były w danym przypadku wymagane a wynikające z kwalifikacji zawodowych, doświadczenia czy też standardów medycznych. Skoro dietetyka będziemy mogli potencjalnie nazwać osobą wykonującą zawód medyczny, musimy mieć świadomość, że będziemy wymagać od niej więcej niż od przeciętnego Kowalskiego.

Dlatego tak ważne jest posiadanie odpowiednich i rzetelnych kwalifikacji! Właśnie po to, aby uniknąć tego typu zagrożeń.

Dietetyk może również odpowiadać na zasadzie odpowiedzialności cywilnej (deliktowej lub kontraktowej), która głownie opiera się na roszczeniach majątkowych. Odpowiedzialność kontraktowa ma miejsce w momencie zawarcia umowy pomiędzy dietetykiem a pacjentem (również umowy ustnej!) i jej niewykonania lub nienależytego wykonania. Odpowiedzialność deliktowa – jeśli wynikała z czynu niedozwolonego.

Poszkodowany pacjent musiałby udowodnić, że w związku z działaniem dietetyka (np. przepisaniem określonej diety), wystąpiły u niego określone negatywne skutki. Istotny jest tutaj związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy działaniem dietetyka, a wystąpieniem negatywnych skutków u pacjenta. Jednak trzeba zwrócić uwagę na fakt, iż innej wiedzy i staranności działania będziemy wymagać od osoby, która nie jest fachowcem w swojej dziedzinie, a innej od takiej, która zajmuje się tym zawodowo – w tym zakresie od dietetyka można „wymagać więcej”, co za tym idzie dietetyk musi liczyć się ze zwiększoną odpowiedzialnością w zakresie wykonywanego przez siebie zawodu.

Jak się można uchronić przed odpowiedzialnością?

Niestety muszę Was rozczarować, bowiem błędów nie da się całkowicie uniknąć. Remedium na ten stan niepewności jest na pewno posiadanie odpowiednich, rzetelnych kwalifikacji i ciągłe pogłębianie wiedzy.

Jeśli chodzi o odpowiedzialność cywilną, można rozważyć (do czego ja gorąco zachęcam!) wykupienie indywidualnego ubezpieczenia OC. W razie powstania szkody u pacjenta, przynajmniej nie będziesz musiała się martwić o stan Twojego majątku (do kwoty ubezpieczenia oczywiście).

Jako ciekawostkę powiem Ci, że my adwokaci podlegamy obowiązkowemu ubezpieczeniu OC, bez tego nie moglibyśmy w ogóle wykonywać naszego zawodu. Dzięki temu zarówno my jak i nasi klienci śpimy spokojniej, bo jesteśmy tylko ludźmi i niestety błędy się zdarzają. Czasem wynikają z niedopatrzenia, rutyny czy też po prostu zmęczenia – nie da się ich w 100% uniknąć, ale nie oznacza to, że nie należy działać :). Z tą myślą Cię zostawiam i mam nadzieję, że mój artykuł nie sprawił, że jesteś przerażona – raczej świadoma i uzbrojona w niezbędną wiedzę, bo tylko taki był jego cel.

Podsumowanie

Mam nadzieję, że coraz prężniej działające środowisko dietetyków zmobilizuje naszego „racjonalnego ustawodawcę” do uregulowania kwestii zawodu dietetyka. Byłoby to zdecydowanie z korzyścią zarówno dla samych dietetyków jak i ich pacjentów.

Zapraszam Cię jednocześnie na nasz Instagram @prawniczki_dla_kobiet gdzie pojawiają się dodatkowe informacje, których bardzo często nie ma na blogu.

Do zobaczenia wkrótce! A jeśli masz jakieś przemyślenia związane z naszym artykułem – pisz śmiało, chętnie poznamy Wasz punkt widzenia!

Photo by Brooke Lark on Unsplash.

11 maja, 2021 0 Komentarz
FacebookEmail
Znak towarowy. Czy warto go rejestrować?
Prawo

Znak towarowy. Czy warto go rejestrować?

Przez Ewa Stawecka 13 kwietnia, 2021
Napisane przez Ewa Stawecka

Zanim przejdziemy do omówienia kwestii czy warto i właściwie po co się rejestruje znak towarowy, uporządkujmy sobie wiedzę na jego temat. Czym tak na prawdę jest znak towarowy? Jakie są jego rodzaje? Jakie musi posiadać cechy, aby można było go zarejestrować? Słowem – zacznijmy od początku! Pamiętaj jednak proszę, że temat znaków towarowych jest tematem rzeką, bardzo bym chciała, ale niestety nie jestem w stanie omówić wszystkich kwestii z tym związanych, nie mniej jednak mam nadzieję, że mój artykuł przybliży Ci co nieco ten temat i rozjaśni nurtujące Cię kwestie.

ZNAK TOWAROWY – CZYM JEST?

Znakiem towarowym może być każde oznaczenie umożliwiające odróżnienie towarów jednego przedsiębiorstwa od towarów innego przedsiębiorstwa oraz możliwe do przedstawienia w rejestrze znaków towarowych w sposób pozwalający na ustalenie jednoznacznego i dokładnego przedmiotu udzielonej ochrony.

Aby w pełni zrozumieć powyższą definicję, spójrzmy szerzej na rolę przedsiębiorstw na rynku. Na pewno masz swoje ulubione marki. Będąc w galerii handlowej, intuicyjnie, widząc na przykład ich logo, dokładnie wiesz gdzie masz się udać po dany produkt. Dlaczego tak się dzieje? Bo logo (które może być zarejestrowane jako znak towarowy) jest na tyle odróżniające od oznaczeń innych marek, że nie mylisz go z logiem żadnej innej firmy.

Zapewne widząc logo W.KRUK masz już określone skojarzenia z tą marką. Prawdopodobnie wybierając biżuterię na prezent prędzej będziesz skłonna zapłacić za pierścionek tej marki, niż innej zupełnie Ci nieznanej. W. KRUK prawdopodobnie skojarzy Ci się ze świetną jakością i dobrym designem. Właśnie tak oddziałuje na Ciebie ich znak towarowy. I dokładnie taką ma spełniać rolę – ma być oznaczeniem umożliwiającym odróżnienie towarów innych jubilerów od marki W.KRUK.

Z ciekawostek powiem Ci, że marka W.KRUK ma zarejestrowanych kilka znaków towarowych, w tym między innymi znak słowny W.KRUK (numer rejestracji R.203217). Gdzie możesz to sprawdzić? Na przykład korzystając z wyszukiwarki na stronie polskiego Urzędu Patentowego www.uprp.gov.pl.

Mam nadzieję, że teraz już rozumiesz czym w praktyce jest znak towarowy.

ZNAK TOWAROWY – RODZAJE

Ustawa prawo własności przemysłowej nie narzuca, ani też nie przesądza o ilości rodzajów znaków towarowych. Oznacza to, że jest to jak najbardziej katalog otwarty. Jedyny warunek jaki musimy spełnić co do jego rodzaju to to, żeby był on możliwy do przedstawienia w rejestrze znaków towarowych, w sposób, który nie będzie budził wątpliwości co do przedmiotu udzielonej ochrony.

Wspomniana powyżej ustawa w art. 120 ust. 2 wskazuje przykładowo, że znakiem towarowym może być w szczególności (!) wyraz (także wyraz zawierający nazwisko), rysunek, litera, cyfra, kolor, forma przestrzenna, a także dźwięk.

Praktyka wykształciła takie rodzaje znaków towarowych jak znak: słowny, słowno-graficzny, dźwiękowy, graficzny czy na przykład przestrzenny.

Prawda jest taka, że w miarę naszego rozwoju cywilizacyjnego, a tym samym otaczającej na technologii rodzaje znaków towarowych będą ulegać rozszerzeniu. Być może uda się kiedyś z powodzeniem rejestrować jako znak towarowy – zapach? (Obecnie kwestia ta budzi szereg kontrowersji).

ZNAK TOWAROWY – CECHY

Wiesz już, że znak towarowy musi mieć cechy odróżniające go od oznaczeń towarów innych przedsiębiorców. Na przykład, gdybyś chciała zastrzec znak towarowy meble24.pl, nie uda Ci się tego dokonać, ponieważ nazwa ta nie ma charakteru odróżniającego, a jedynie charakter opisowy co sprzedajesz w swoim sklepie.

Zdecydowanie lepiej jest projektować dla swojej marki abstrakcyjne i oryginalne loga/nazwa/hasła. Dlaczego? Właśnie dlatego, aby spełnić przesłankę odróżniającą. Podobnie ma się sytuacja, gdybyś chciała zastrzec znak towarowy przedstawiający kształt Twojego produktu, który jest typowym kształtem dla tego rodzaju produktów. Przesłanka ta jest dosyć logiczna i praktyczna zarazem, bowiem gdyby ktoś wpadła na pomysł zastrzeżenia jako znaku towarowego kształtu stołu (który ma blat i cztery nogi), nikt inny nie mógłby tych stołów produkować… Mam nadzieję, że rozumiesz w czym rzecz :).

Zgłoszenia znaków towarowych dokonujemy ze wskazaniem w jaki sposób będziemy na nich zarabiać (mówiąc w uproszczeniu znak musi mieć charakter komercyjny). Co to oznacza? Przy rejestracji wskazujemy w jaki sposób będziemy go wykorzystywać np. umieszczając logo na kubkach czy też koszulkach.

Nie jest prawnie dozwolone zastrzeganie znaków towarowych dla samego faktu ich zastrzeżenia. Dlaczego? Ponieważ urząd patentowy nie udzieli nam ochrony jeśli zgłaszamy znak towarowy w złej wierze.

„Dla oceny złej wiary zgłaszającego istotne znaczenie ma zamiar naganny z punktu widzenia zasad uczciwości. Jest tak wówczas, gdy zgłoszenie znaku jest dokonywane w celu zablokowania zgłoszenia lub zablokowania używania oznaczenia podmiotowi używającemu to oznaczenie na rynku, bądź wyeliminowania konkurenta z zamiarem przechwycenia jego klienteli. 

O złej wierze można mówić także wtedy gdy zgłoszenie znaku nastąpiło w celach spekulacyjnych bez zamiaru używania znaku, a po to, by uzyskać korzyści od podmiotu posiadającego znak.”

Wyrok NSA z dn. 3.09.2013, sygn. II GSK 730/12

ZNAK TOWAROWY – CZY WARTO GO REJESTROWAĆ?

Odpowiedzmy sobie zatem na postawione w tytule artykułu pytanie – czy znak towarowy warto rejestrować?

Oczywiście, że TAK!

Zwiększasz wartość swojej marki i budujesz jej rozpoznawalność.

Na pewno obserwujesz to zjawisko w swoim codziennym życiu kiedy wybierasz produkty opatrzone logiem, które dobrze znasz i które należy do marki, którą bardzo lubisz. To wprost proporcjonalnie przekłada się na zyski tej marki ze sprzedaży!

Budujesz zaufanie klientów do swojej marki.

W jaki sposób budujesz to zaufanie? Bardzo prosto. Produkty, które wytwarzasz, które są określonej jakości opatrujesz swoim znakiem towarowym. Jeśli klienci będą zadowoleni z Twojego produktu, jest duże prawdopodobieństwo, że również następnym razem sięgną po inny Twój produkt, bo skojarzą go z Twoim znakiem towarowym! Skoro jeden był taki dobry, inny na pewno jest równie dobry :). To oczywiście znów przekłada się na zyski ze sprzedaży.

Powstrzymujesz konkurencję przed nienależytym czerpaniem korzyści z Twojej renomy i ugruntowanej pozycji na rynku.

Jeśli masz zarejestrowany swój znak towarowy oznacza to, że nikt inny nie może z niego korzystać i podszywać się pod Twoją markę! Osiągnęłaś sukces i tylko Ty powinnaś czerpać z tego korzyści. Rejestracja znaku towarowego daje Ci broń do ręki przeciwko nieuczciwym przedsiębiorcom, którzy chcieliby „pójść na skróty” i żerować na Twojej renomie i sukcesie, który osiągnęłaś.

ZNAK TOWAROWY – PODSUMOWANIE

Nie wiem jak Ty, ale ja widzę same korzyści z rejestracji swojego znaku towarowego.

O znakach towarowych na pewno będę jeszcze pisać, dlatego możesz spodziewać się kolejnej dawki przydatnych informacji. Będę chciała poruszyć takie zagadnienia jak na przykład: jak faktycznie ten znak zarejestrować, jaką dokładnie ochronę daje Ci taka rejestracja, gdzie i w jakim zakresie to zrobić.

Rejestracja znaków towarowych w Polsce, w szczególności przez małych i średnich przedsiębiorców, nie jest jeszcze tak popularna. Nie mniej jednak, artykuły takie jak ten mają na celu zwiększenie świadomości przedsiębiorców na ten temat, a także pokazanie, że ochrona marki jest jednym z kluczowych elementów jakimi powinnaś się zainteresować chcąc na poważnie prowadzić swoją firmę. Cytując wyświechtany (ale wciąż aktualny) slogan – lepiej zapobiegać niż leczyć!

Zajrzyj koniecznie na nasz profil na Instagramie @prawniczki_dla_kobiet – tam będą pojawiać się dodatkowe informacje w tym temacie!

Photo by Robert Anasch on Unsplash

13 kwietnia, 2021 0 Komentarz
FacebookEmail
Kim jest twórca
Prawo

Kim jest twórca?

Przez Ewa Stawecka 2 marca, 2021
Napisane przez Ewa Stawecka

Twórca w rozumieniu ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych

Na naszym instagramowym profilu prawniczki_dla_kobiet do ostatniego wpisu z serii prawo autorskie bez tajemnic o Utworze w prawie autorskim  zrobiłyśmy quiz, żeby sprawdzić czy poruszana przez nas tematyka jest dla Was zrozumiała. Padło pytanie czy obraz namalowany przez psa podlega ochronie na gruncie prawa autorskiego? Zgodnie stwierdziliście, że – nie, co oczywiście było poprawną odpowiedzią. Skoro wiemy już, że zwierzęta nie mogą być autorami utworów, bowiem utwór może być jedynie rezultatem działalności twórczej człowieka, zastanówmy się w takim razie, kim jest twórca utworu? 

Kim jest twórca?

Twórcą jest osoba, której nazwisko w tym charakterze uwidoczniono na egzemplarzach utworu lub której autorstwo podano do publicznej wiadomości w jakikolwiek inny sposób w związku z rozpowszechnianiem utworu. 

Oznacza to, że istnieje domniemanie (które można obalić), że osoba wskazana na przykład na okładce książki jest jej twórcą (autorem). Bardzo upraszcza to funkcjonowanie w dzisiejszym świecie, bowiem nie musimy się za każdym razem zastanawiać, czy osoba, której podpis widnieje na okładce książki czy też obrazie faktycznie jest jego autorem. 

Prawa twórcy

Z faktem bycia twórcą łączy się szereg praw, które mu przysługują. Dzieli się je na dwie kategorie: 

  • Autorskie prawa osobiste 
  • Autorskie prawa majątkowe

Autorskie prawa osobiste chronią więź twórcy z utworem, co oznacza, że twórca ma w szczególności (katalog otwarty) prawo do oznaczania utworu swoim nazwiskiem lub pseudonimem lub do udostępniania go anonimowo, do nienaruszalności treści i formy utworu, a także do jego rzetelnego wykorzystania. Twórca ma również prawo do zadecydowania kiedy i gdzie udostępni swój utwór publiczności, a także może sprawować nadzór nad korzystaniem z niego. 

Autorskich praw osobistych nie można się ani zrzec, ani odziedziczyć. Są one nieograniczone w czasie, a co za tym idzie nie wygasają po śmierci twórcy. Czym natomiast są autorskie prawa majątkowe? 

Autorskie prawa majątkowe obejmują korzystanie z utworu, pobieranie za niego wynagrodzenia, a także rozporządzanie danym utworem. Wskazane tutaj autorskie prawa majątkowe mogą być przykładowo przeniesione na inną osobę na przykład za pomocą stosownej umowy (o umowach, a także tym co powinno się w nich znaleźć opowiem w innym wpisie, gdyż jest to temat rzeka). 

Kto nie może być twórcą? 

Jako ciekawostkę, chciałabym przytoczyć Wam kilka przykładów tego, kto NIE może być twórcą. 

Zwierzęta 

Na początku tego wpisu jednoznacznie ustaliliśmy, że twórcą nie mogą być zwierzęta. Jakkolwiek, śpiew ptaków, – który niejednokrotnie ma więcej wspólnego z muzyką, niż śpiew osób, które myślą, że śpiewać potrafią – przyjemny dla ucha, nie jest utworem w rozumieniu prawa autorskiego. Podobnie sytuacja ma się z obrazami malowanymi przez zwierzęta, czy też słynnym selfie zrobionym sobie przez małpę – nie stanowią one utworów, a co za tym idzie nie podlegają ochronie autorskoprawnej. 

Natura

Z wiadomych względów, twórcą nie może być również natura. Na pewno zdarzyło Wam się oglądać w swoim życiu przepiękne mozaiki układające się w fantastyczne kształty, znajdujące się na szybach Waszych okien, których autorem był… mróz. Dzieła piękniejsze, niż niejeden obraz, ale niebędące utworami. 

Program komputerowy i sztuczna inteligencja

Zagadnienie autorstwa rezultatu pracy programu komputerowego (algorytmu) i sztucznej inteligencji nie jest nowe i od dawna jest przedmiotem dyskusji. Dla uproszczenia przyjmuje się, że jeśli stworzenie danego wytworu nastąpiło bez ingerencji człowieka przez sam program, to wtedy ten wytwór nie jest utworem. Jak zostało wskazane w komentarzu do Prawa autorskiego pod red. prof. dr hab. Piotra Ślęzaka (Prawo autorskie red. Ślęzak 2017, wyd. 1/Jankowska):

Wszelkie jednak próby rozszerzenia kwalifikacji na programy były negowane poprzez wskazanie, że autor powinien włożyć w dzieło “serce i rozum”, czego zdecydowanie brakuje algorytmom.Aktywność twórcza realizowana przez komputer zyskała jednakże miano tzw. twórczości komputerowej (ang. computer generated works), którą D. Kot opisuje jako “taką aktywność programu komputerowego, której wynik – przy wykorzystaniu ogólnych zasad prawa autorskiego – nie może być jednoznacznie przysądzony ani twórcy programu, ani osobie posługującej się tym programem” (D. Kot, w: Prawo autorskie a postęp techniczny, red. J. Barta, R. Markiewicz, Kraków 1999, s. 67). Pojęcie to ma zatem obejmować taką aktywność kreatywną, która pochodzi od samego komputera. 

Duchy

Jeśli myślicie, że pomysły objęcia ochroną wytworów stworzonych przez zwierzęta, czy też sztuczną inteligencję są hm… lekko dyskusyjne, to co powiecie na… duchy? Tak, dobrze przeczytaliście DUCHY. W prawie kontynentalnym temat na chwilę obecną nie był przedmiotem dyskusji, nie mniej jednak w krajach z systemem prawnym common law, już tak. W komentarzu do Prawa autorskiego pod redakcją prof. dr hab. Piotra Ślęzaka znajdziemy przykład opisów trzech interesujących spraw, gdzie duchy grały pierwsze skrzypce. 

Otóż w angielskiej sprawie Cummins przeciwko Bond z 1927 roku za autora dzieła uznano medium, której ukazał się duch. Sama autorka twierdziła, że przekaz pochodził od 1900-letniego ducha o imieniu Cleophas, który dyktował jej tekst w nieznanym języku. Sąd jednak nie miał wątpliwości w tej sprawie i autorstwo zostało przyznane medium. 

W podobnej amerykańskiej sprawie Oliver przeciwko St. Germain Foundation z 1913 roku sąd orzekł o braku legitymacji procesowej, uznając, że medium było jedynie sekretarzem, bowiem autorem nie może być żadna pozaziemska istota. 

Sprawa Penguin Books U.S.A. Inc. przeciwko New Christian Church of Full Endeavor Ltd. była o tyle ciekawa, że medium twierdziło, że przekaz pochodził od… Jezusa. Jak zapewne się domyślacie Urząd odmówił rejestracji dzieła pod takim imieniem.

Satelity

Myślicie, że to koniec absurdów? W zagranicznym orzecznictwie istnieją przypadki orzeczeń dotyczących autorstwa zdjęć satelitarnych. “Jedna z takich spraw dotyczyła ESA, która twierdziła, że jako osoba prawna jest autorem zobrazowań satelitarnych. Stan faktyczny był taki, iż 14.3.1988 r. agencja reklamowa umieściła w swej reklamie – zamieszczonej na łamach Die Welt – zdjęcie satelitarne, nabyte zresztą od CDZ Film, lecz bez notki o prawach autorskich. ESA i CDZ Film pozwali agencję. ESA twierdziła, iż jest autorem zdjęcia i domagała się ochrony autorskoprawnej. Argument ten był kwestionowany przez agencję, która przeczyła, by ESA mogła nabyć status autora, skutkiem czego także roszczenia autorskoprawne. Także sąd uznał, że roszczenie było bezzasadne. W toku sprawy próbowano ustalić, który pracownik ESA przyczynił się do twórczego opracowania zdjęcia, lecz ESA konsekwentnie stała na swoim stanowisku, co spowodowało oddaleniem powództwa.” (Prawo autorskie red. Ślęzak 2017, wyd. 1/Jankowska).

Mam nadzieję, że nieco rozjaśniłam Wam kwestię tego, kto może, a kto nie może być twórcą, a także jakie prawa twórcy przysługują. Zgodnie ze starą rzymską paremią, że Ignorantia iuris nocet (nieznajomość prawa szkodzi), warto znać i dbać o swoje prawa. 

Jeśli jesteście ciekawi czy znacie odpowiedzi na trzy pytania podsumowujące niniejszą tematykę, zapraszamy serdecznie na nasz profil na Instagramie! Po każdym nowym wpisie czeka na Was quiz do rozwiązania.

Photo by Soundtrap on Unsplash

2 marca, 2021 1 Komentarz
FacebookEmail
Utwór w prawie autorskim
PrawoPrawo autorskie

Utwór w prawie autorskim

Przez Ewa Stawecka 15 lutego, 2021
Napisane przez Ewa Stawecka

Czy wiecie, że krzesło może być utworem? Albo kamienica? Albo nawet wiszący na niej kwietnik? Oczywiście nie w potocznym rozumieniu tego słowa (utwór literacki, utwór muzyczny), ale w kontekście Ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych, zwanej dalej dla uproszczenia prawem autorskim lub ustawą. 

O utworze w kontekście prawa autorskiego powiedziano już chyba wszystko… A może jednak nie wszystko? Tym wpisem chciałabym dorzucić swoje trzy grosze :). 

Bardzo zależy mi na tym, żebyś, czytając tego bloga otrzymała od nas solidne podstawy danego zagadnienia, tak aby można było płynnie przejść do bardziej szczegółowych rozważań. Dlatego w dzisiejszym wpisie skupimy się na chyba najbardziej podstawowej kwestii, a mianowicie: co kryje się pod pojęciem utworu w rozumieniu prawa autorskiego?

Utwór

Niestety, omawiania zagadnień związanych z prawem nie da się w większości przypadków przeprowadzić bez odnoszenia się do definicji wyrażonych w stosownych ustawach. 

I tak: zgodnie z art. 1 ust. 1 prawa autorskiego: 

Przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia (utwór).

Oznacza to, że dla “bycia utworem” nie ma znaczenia to, kto jest jego autorem (Fryderyk Chopin czy Katarzyna Kowalska), nakład pracy włożony w dane dzieło (obraz Jana Matejki Bitwa pod Grunwaldem czy piesek namalowany kredką na serwetce w restauracji), a także to, czy jest to plagiat (temat plagiatu to osobne zagadnienie na zupełnie inny wpis), czy na przykład dotyczy zakazów wynikających z prawa publicznego (dzieło pornograficzne). 

Teraz droga Czytelniczko, zachowamy się jak rasowy chemik i rozłożymy definicję utworu na pierwiastki. 

Przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze

Ustawowa definicja utworu przesądza o tym, iż utwór może być jedynie rezultatem działalności twórczej człowieka (osoby fizycznej). Wykluczone są więc dzieła, które są tworami natury czy zwierząt. Bardzo dużą popularnością cieszą się na przykład obrazy malowane przez słonie :). Jakkolwiek są one na pewno dziełami (w potocznym znaczeniu) i na pewno można nazwać je obrazami, to jednak nie są one utworami, a co za tym idzie – nie przysługuje im żadna ochrona na gruncie prawa autorskiego. 

Czym jest działalność twórcza? Tego, tak na prawdę do końca nie wie nikt. Jest to zagadnienie, które zarówno teoretycznie jak i praktycznie jest przedmiotem sporu w doktrynie. Na ten problem zwrócił już uwagę Court of Appeal England & Wales Civil Division w pytaniu skierowanym do Trybunału Sprawiedliwości: 

Czy własna intelektualna twórczość autora wymaga od autora czegoś więcej niż znacznego nakładu pracy i dużych umiejętności? A jeśli tak, to czego? 

Nie wdając się jednak w akademickie dyskusje, spróbujmy nieco uprościć zagadnienie. Działalność twórcza o indywidualnym charakterze musi cechować się przede wszystkim kryterium nowości. Z perspektywy twórcy utwór, który stworzył musi być subiektywnie nowy, oryginalny, musi nosić jego piętno. Kryteria te są bardzo często nieweryfikowalne i jedynie intuicyjne nie mniej jednak, musimy sobie z nimi jakoś radzić. 

Ustalenie utworu w jakiejkolwiek postaci

Bardzo enigmatyczne stwierdzenie, prawda? Ustalenie utworu to inaczej jego uzewnętrznienie, czyli sprawienie, że z danym wytworem można się potencjalnie zapoznać, a nie jest on jedynie usytuowany w pamięci twórcy. Przykładowo, wiersz znajdujący się jedynie w umyśle twórcy, nie został uzewnętrzniony (nie przysługuje mu ochrona), natomiast wiersz napisany przez twórcę, umieszczony w szufladzie/sejfie już tak. 

Pomiędzy ustaleniem i utrwaleniem utworu nie możemy jednak postawić znaku równości. Ustalenie, to jak wspomniałam, możliwość zapoznania się z utworem przez inną osobę niż twórca, natomiast utrwalenie wiąże się z naniesieniem utworu na jakiś nośnik. Utrwalenie utworu (jakkolwiek przydatne nawet jeśli chodzi o kwestie dowodowe), nie jest kryterium wymaganym do przyznania utworowi ochrony na gruncie prawa autorskiego. W orzecznictwie wskazuje się, że “utwór artystyczny staje się przedmiotem prawa autorskiego już wtedy, kiedy następuje jego ustalenie, tj. gdy przybierze jakąkolwiek postać chociażby nietrwałą, jednakże na tyle stabilną, żeby cechy i treść utworu wywierały efekt artystyczny” (wyr. SN z 25.4.1973 r., I CR 91/73).

Wartość, przeznaczenie i sposób wyrażenia

Podczas pisania tego akapitu przyszedł mi do głowy, na pewno dobrze Wam znany, żart o tym, że nic w życiu nie jest pewne oprócz śmierci i podatków. Jakkolwiek wobec podatków nie jesteśmy równi, wobec śmierci już tak. Tak samo jest z wartością utworów. To czy dane dzieło namalował jeden z najwybitniejszych światowych malarzy i dzieło to warte jest miliony, czy też mamy do czynienia z rysunkiem “nabazgrolonym” podczas rozmowy telefonicznej przez Jana Kowalskiego – nie ma znaczenia. Dla ochrony na gruncie prawa autorskiego jest to zagadnienie irrelewantne. Obydwa te dzieła (oczywiście po spełnieniu pozostałych ustawowych przesłanek) będą utworami. 

Co więcej, dla ochrony utworu na gruncie prawa autorskiego nie ma znaczenia czy dane dzieło narusza inne ustawy, na przykład przepisy prawa karnego. Chodzi tutaj o utwory naruszające uczucia religijne, obsceniczne, rasistowskie. Nawet w przypadku prawomocnego wyroku sądowego zakazującego ich rozpowszechniania, nie tracą one przymiotu “bycia utworem”.

Podsumowanie

Podsumowując, aby stwierdzić, czy dany wytwór jest utworem należy każdorazowo analizować go pod kątem spełnienia kryteriów wyrażonych w art. 1 ust. 1 prawa autorskiego. Dla bycia utworem ważne jest, aby był wytworem człowieka, był nowy, oryginalny i był “naznaczony” jego osobowością. Ważne jest również to, aby został ustalony, tj. aby była potencjalna możliwość zapoznania się z nim przez inne osoby niż sam twórca. Wartość utworu, sposób jego uzewnętrznienia oraz to, czy narusza on inne przepisy, dla faktu “bycia utworem” – nie ma znaczenia. 

Mam nadzieję, że to krótkie wprowadzenie do zagadnień związanych z prawem autorskim było dla Was przydatne i że będziecie nas regularnie odwiedzać, bowiem kolejne ciekawe tematy przed nami! 

Zajrzyjcie też na nasz profil na Instagramie @prawniczki_dla_kobiet – po każdym wpisie pojawia się quiz gdzie możecie sprawdzić swoją wiedzę!

Photo by russn_fckr on Unsplash

15 lutego, 2021 1 Komentarz
FacebookEmail
Odstąpienie, wypowiedzenie a rozwiązanie umowy
PrawoUmowy

Odstąpienie, wypowiedzenie, rozwiązanie – jak skutecznie zakończyć umowę?

Przez Ewa Stawecka 1 lutego, 2021
Napisane przez Ewa Stawecka

W ramach naszego cyklu #umownystyczeń napisałyśmy już trzy artykuły o tym co powinna zawierać dobra umowa, czym różni się umowa zlecenia od umowy o dzieło, a także kiedy możemy skorzystać z rękojmi za wady, gwarancji oraz kary umownej.

Dzisiejszy artykuł, będący już ostatnim z serii #umownystyczeń, poświęcony jest zagadnieniom związanym z zakończeniem umowy. Czym różni się odstąpienie od umowy od wypowiedzenia umowy? Czy umowę można zawsze rozwiązać za porozumieniem stron? Na te pytania znajdziesz odpowiedzi w niniejszym artykule, do którego lektury Cię serdecznie zapraszam.

Odstąpienie od umowy

Wielokrotnie Wam pisałyśmy i zwracałyśmy uwagę w naszych artykułach, że przy konstruowaniu umów ważna jest precyzja. Używanie zamiennie (co niestety często się zdarza) słów „odstąpienie od umowy” „wypowiedzenie umowy” czy też „rozwiązanie umowy” jest błędne bowiem każde z nich oznacza coś innego, a co za tym idzie – niesie ze sobą zupełnie różne skutki.

Prawo do odstąpienia od umowy może mieć swoje źródło w umowie lub w ustawie. Zgodnie z art. 395 k.c. w umowie można zastrzec, że jednej lub obydwu stronom przysługiwać będzie w określonym czasie prawo do odstąpienia od umowy. Warunkiem koniecznym jest zastrzeżenie w jakim czasie strona może złożyć oświadczenie drugiej stronie o odstąpieniu od umowy. W razie skutecznego odstąpienia od umowy – umowę uważa się za niezawartą tzn. mamy sytuację jakbyśmy w ogóle tej umowy nie zawarły. Odstąpienie od umowy można połączyć z obowiązkiem zapłaty tzw. odstępnego o ile takie zastrzeżenie znalazło się w umowie. W takim wypadku odstąpienie od umowy jest skuteczne tylko wtedy, kiedy zostało złożone jednocześnie z zapłatą odstępnego.

Odstąpienie od umowy może również wynikać z regulacji ustawowych. I tak zgodnie z art. 492 k.c. gdy strony w umowie zastrzegły prawo do odstąpienia od umowy łącząc go z zawinionym niewykonaniem zobowiązania w ściśle określonym czasie przez jedną ze stron, druga strona może odstąpić od umowy w razie zaistnienia tej zwłoki bez wyznaczania dodatkowego terminu.

Różnica pomiędzy umownym odstąpieniem od umowy a odstąpieniem od umowy uregulowanym w ustawie polega na tym, że strony w umowie mogą swobodnie określić w jakim czasie można od umowy odstąpić, nie łącząc tego z żadną inną przyczyną. Natomiast prawo do odstąpienia od umowy w razie zawinionej zwłoki jednej ze stron wynika z ustawy i stanowi sankcję dla dłużnika za zawinione niewykonanie umowy.

Z odstąpieniem od umowy mamy bardzo często do czynienia w przypadku umów zawieranych miedzy konsumentem a przedsiębiorcą. Na przykład kupując rzecz przez Internet mamy prawo do odstąpienia od umowy w ciągu 14 dni od momentu otrzymania towaru. Umowę taką uważa się za niezawartą.

Wypowiedzenie umowy

Wypowiedzenie umowy następuje z reguły po jakimś czasie trwania umowy. Bardzo często strony w umowie określają w jakich przypadkach i z jakim okresem wypowiedzenia, każda ze stron może taką umowę wypowiedzieć. Bardzo często ma to miejsce przy umowach zawieranych przez przedsiębiorców np. o współpracy.

Wypowiadając umowę strony nie zwracają sobie tego co świadczyły sobie podczas trwania umowy, odmiennie niż ma to miejsce przy odstąpieniu od umowy.

Warto w tym miejscu przywołać treść uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 27 stycznia 2017 roku sygn. akt: I ACa 822/16 „Możliwość wypowiedzenia umowy może wynikać zarówno z przepisów ustawy (na ogół kodeksu cywilnego), jak i z zawartych w tej umowie postanowień. Może ono nastąpić z upływem czasu określonego w umowie lub mających zastosowanie przepisach prawa, lub, w określonych okolicznościach, ze skutkiem natychmiastowym, po złożeniu oświadczenia o wypowiedzeniu przez którąkolwiek ze stron. W przypadku umów zawartych na czas nieoznaczony, w których wzajemne zobowiązania stron mają charakter świadczeń ciągłych, a ich postanowienia nie przewidują wprost możliwość wypowiedzenia umowy, zastosowanie znajdzie bezwzględnie obowiązujący przepis art. 3651 KC. Stanowi on, że zobowiązanie bezterminowe o charakterze ciągłym w razie braku terminów wypowiedzenia wygasa niezwłocznie po wypowiedzeniu przez którąkolwiek ze stron.”

Rozwiązanie umowy za porozumieniem stron

Zdarza się tak, że strony w umowie nie zawrą postanowień dotyczących odstąpienia lub wypowiedzenia umowy. Czy jednak zawsze musimy tkwić w takiej umowie? Oczywiście, że nie. Każdą umowę, ZAWSZE można rozwiązać za porozumieniem stron. W przeciwieństwie do odstąpienia lub wypowiedzenia umowy, potrzebna jest tutaj zgoda obydwu stron umowy. Aby nie skazywać się na „widzi mi się” drugiej strony warto zadbać o stosowne zapisy dotyczące odstąpienia bądź wypowiedzenia umowy. Będziemy mieli wtedy czarno na białym, kiedy i w jakich przypadkach możemy zakończyć naszą umowną współpracę.

Podsumowanie

Mam nadzieję, że rozumiesz już, że w prawie nie ma czegoś takiego jak synonimy lub używanie zamienne pewnych słów, które potocznie znaczą to samo. Ustawodawca celowo rozróżnia odstąpienie od umowy od jego wypowiedzenia, bowiem każde z nich wiąże się dla Ciebie z różnymi skutkami. Mam też nadzieję, że wiesz już, że precyzja przy konstruowaniu umów to jedna z najważniejszych rzeczy o których powinnaś pamiętać!

To już koniec naszego cyklu #umownystyczeń, w kolejny poniedziałek możesz spodziewać się innych przydatnych i inspirujących treści!

Po więcej treści i zakulisowych rozmów zapraszam Cię na nasz Instagram @prawniczki_dla_kobiet.

Photo by Markus Spiske on Unsplash

1 lutego, 2021 0 Komentarz
FacebookEmail
Umowa. Co powinna zawierać dobra umowa?
BiznesPrawoPrzedsiębiorca

Umowa. Co powinna zawierać dobra umowa?

Przez Ewa Stawecka 4 stycznia, 2021
Napisane przez Ewa Stawecka

Umowy są z nami na prawie każdym kroku. Zarówno w naszym życiu prywatnym jak i zawodowym. Bardzo często nawet nie zastanawiamy się, że je zawieramy np. umawiając się z kimś ustnie na coś lub kasując bilet w komunikacji miejskiej.

Nie oszukujmy się jednak, czasy honorowych ustnych umów odeszły już w niepamięć (nad czym osobiście bardzo ubolewam), dlatego warto wiedzieć w jaki sposób najlepiej zabezpieczyć swoje interesy. Ma to szczególnie duże znaczenie jeśli prowadzimy własną firmę.

W polskim porządku prawnym mamy kilka rodzajów umów, ale nie jest to wykład dla studentów prawa z zakresu zobowiązań, dlatego dziś skupimy się na praktycznych aspektach dotyczących jednej z najpopularniejszych form umów – umowy sporządzonej w formie pisemnej.

Jakie elementy powinna zawierać dobra umowa?

Oznaczenie rodzaju umowy

Czyli mówiąc najprościej – tytuł. W praktyce umieszczany jest zazwyczaj w górnej części dokumentu na środku strony. Przykład zapisu poniżej.

„Umowa sprzedaży”

Muszę w tym momencie zwrócić Wam uwagę na jedną bardzo ważną rzecz. To, że zawierając z kimś umowę oznaczycie ją jako „umowa o dzieło”, a umowa ta będzie miała elementy właściwe dla umowy zlecenia, nie oznacza to, że będzie to umowa o dzieło, ale właśnie umowa zlecenia. Tytuł jest jedynie wskazówką z jaką umową mamy do czynienia, natomiast to treść determinuje ostatecznie jaki jest to rodzaj umowy!

Jeśli strony zawierając daną umowę nie są do końca pewne jaki jest to rodzaj umowy lub umowa ta zawiera w sobie postanowienia charakterystyczne dla różnych umów – wtedy najprościej w tytule wpisać po prostu „umowa„. Nie jest to w żadnym wypadku błędem, gdyż tak jak już wspomniałam o charakterze umowy nie decyduje jej tytuł, a treść w niej zawarta.

Oznaczenie daty oraz miejsca zawarcia umowy

Są to kolejne ważne elementy umowy. Data jej zawarcia oraz miejsce zdecydowanie pomaga w identyfikacji danej umowy (szczególnie ma to znaczenie jeśli zawieramy kolejne umowy z danym kontrahentem).

Przykład zapisu.

„Zawarta w dniu 4 stycznia 2021 roku w Krakowie.”

Data zawarcia umowy jest elementem niezbędnym do analizy czy np. świadczenia, które są związane z daną umową, są już wymagalne (a co za tym idzie, czy mogę domagać się ich spełnienia).

Oznaczenie miejsca zawarcia umowy jest elementem, który pojawia się w praktyce, nie ma on jednak tak doniosłego znaczenia.

W mojej ocenie warto również dokonać zapisu określającego w jakim miejscu umowa ma być wykonana. Będzie to miało znaczenie na przykład przy określaniu sądu właściwego do rozpatrywania sporów dotyczących danej umowy.

Oznaczenie stron umowy

Jest to element, bez którego nie możemy mówić w ogóle o umowie. Umowa musi wskazywać pomiędzy jakimi osobami została zawarta. Oznaczenie stron umowy jest szalenie ważne i niestety bardzo często robione błędnie.

Oznaczenie stron powinno być jak najbardziej dokładne.

Przykład.

„Umowa została zawarta pomiędzy:

Marią Kowalską, zamieszkałą przy ul. Sołtysowskiej 12D/13 w Krakowie, 31-589 Kraków, legitymującą się dowodem osobistym seria i numer CAZ 389581 wydanym przez Prezydenta Miasta Krakowa, numer PESEL: 91040948090.”

Po co aż tyle danych? Przydadzą Ci się w razie ewentualnego sporu. Jeśli będziesz musiała skierować sprawę dotyczącą danej umowy do rozstrzygnięcia w sądzie, dane te będą Ci potrzebne do postępowania sądowego. Oczywiście jeśli np. nie będziesz miała numeru PESEL, osoby którą będziesz chciała pozwać, sąd sam ten numer ustali. Jednak to potrwa. Jeśli chcesz szybko i sprawnie załatwić sprawę, nie kładź sobie już na starcie kłód pod nogi!

Oświadczenia stron

Oświadczenia stron są podstawowym elementem umowy. Precyzują jej przedmiot (po co w ogóle daną umowę zawieramy), a także regulują uprawnienia i zobowiązania stron umowy.

Przykład.

„Sprzedający oświadcza, że jest właścicielem przedmiotu umowy.”

„Wykonawca oświadcza, że posiada niezbędne uprawnienia do kierowania pojazdami i może bez przeszkód świadczyć usługi transportu na rzecz Zamawiającego.”

„Wykonawca oświadcza, że Przedmiot Umowy nie narusza ani praw majątkowych ani osobistych osób trzecich oraz jest samodzielnym i oryginalnym utworem w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. Nr 24, poz. 83 z późniejszymi zmianami).”

Przy opisywaniu oświadczeń stron precyzja i dokładność będą Twoim sprzymierzeńcem! Niestety czycha tutaj wiele pułapek z których bardzo często nie zdajesz sobie sprawy. Nieprecyzyjne zapisy mogą sprawić, że umowa nie będzie wykonywana w sposób w jaki myślałaś, że będzie.

Świadczenia stron

Świadczenia stron to krótko mówiąc obowiązki stron umowy. Tutaj również kluczowa jest precyzja.

Przykłady?

„Zamawiający zleca, a Wykonawca zobowiązuje się do wykonania strony WWW, która będzie funkcjonowała pod adresem domeny _________________, zgodnie z wytycznymi wyrażonymi w Załączniku nr 1 Umowy.”

„Sprzedający sprzedaje a kupujący kupuje samochód osobowy marki BMW o numerze rejestracyjnym __________, numerze VIN _______________________, o przebiegu _________ km na dzień: _____ i godzinę __________, za kwotę 70.000,00 zł (słownie: siedemdziesiąt tysięcy złotych).” 

Kilka słów wyjaśnienia do drugiego z przykładów. Po co mi w zapisie umowy przebieg samochodu w kilometrach i to jeszcze na konkretny dzień i godzinę? Dlatego, że chcesz chronić swoje interesy! Zgodnie z art. 306a kk zmiana wskazań drogomierza (inaczej cofanie lub potocznie mówiąc „przekręcanie” licznika) jest przestępstwem zagrożonym karą do 5 lat więzienia! Oznaczając konkretnie w umowie sprzedaży z jakim przebiegiem licznika go kupujesz zabezpieczasz się na ewentualność potencjalnego postępowania karnego. Co więcej, wskazanie godziny jest istotne np. przy otrzymaniu mandatu z fotoradaru i może pomóc Ci w wyjaśnieniu, iż to nie ty dokonałaś wykroczenia drogowego.

Jeśli nie jesteś pewna jakichś zapisów w umowie, zawsze rekomenduje skontaktowanie się z prawnikiem. Żaden dobry prawnik nie dopuściłby żebyś podpisała umowę z niejasnymi postanowieniami lub postanowieniami, które dają jakiekolwiek pole do odmiennej interpretacji.

Określenie sposobu spełnienia świadczeń stron

Ten rodzaj zapisów zawiera w sobie informacje dotyczące np. tego w jaki sposób i w jakich terminach zostanie wypłacone wynagrodzenie dotyczące danej umowy. Określa się tutaj również sposób wydania przedmiotu umowy i termin jego wydania. Oczywiście im bardziej skomplikowana umowa tym zapisów tego rodzaju będzie więcej. Można również pomyśleć o dodaniu zapisów dotyczących rękojmi czy też gwarancji.

Przykładowo:

„Wykonawca odda Przedmiot Umowy Zamawiającemu do użytku do dnia _______________ 2021 roku.”

„Wynagrodzenie będzie płatne przez Zamawiającego po wystawieniu przez Wykonawcę faktury VAT. Płatność nastąpi w terminie 7 dni od dnia otrzymania przez Zamawiającego prawidłowo wystawionej faktury VAT.”

Zabezpieczenie sposobu spełnienia świadczeń przez strony – kara umowna

Zawsze powtarzam, że umowy zawierane są z uwzględnieniem „czasu wojny”, a nie „czasu pokoju”. Jeśli współpraca pomiędzy stronami układa się dobrze, nie ma potrzeby do sięgania do rozwiązań „dyscyplinujących”. Bardzo często samo zagrożenie karą jest wystarczającą motywacją do spełnienia wszystkich świadczeń wynikających z danej umowy. Jeśli jednak nie jest – zapisy takie są bardzo przydatne.

Podam, Ci jednak przykłady takich zapisów.

„Wykonawca zobowiązany będzie do zapłaty kary umownej w przypadku:

1) opóźnienia w realizacji zleconych robót, w stosunku do terminu określonego przez Zamawiającego, który został przez Wykonawcę zaakceptowany – w wysokości 0,5% wartości wynagrodzenia całkowitego brutto należnego za dany zakres robót, za każdy dzień opóźnienia, 

2) opóźnienia w wykonaniu obowiązków, o których mowa w § ________ Umowy – w wysokości 0,25% wartości wynagrodzenia całkowitego brutto należnego za dany zakres robót, za każdy dzień opóźnienia.”

Tutaj musisz bardzo uważać! Karę umowną można zastrzec tylko dla świadczeń NIEPIENIĘŻNYCH! W innym przypadku taki zapis będzie nieważny.

Oznaczenie czasu trwania umowy

Umowa może zostać zawarta na czas oznaczony bądź też nieoznaczony.

„Umowa zostaje zawarta na czas nieoznaczony.”

„Umowa zostaje zawarta do dnia 31 grudnia 2021 roku.”

Określenie sposobu rozwiązania umowy

Czasem zdarza się tak, że realizacja umowy nie idzie tak, jakbyśmy tego chcieli. Dlatego ważne jest, aby umieścić w umowie zapisy dotyczące możliwości jej rozwiązania. Rozwiązanie umowy za porozumieniem stron jest zawsze możliwe dlatego, nie ma potrzeby umieszczania tego typu zapisów. Chodzi tutaj o sytuacje, gdzie jedna ze stron chciałaby wcześniej zakończyć współpracę.

W umowie można uregulować odpowiednio kwestię wypowiedzenia umowy bądź też odstąpienia od niej. (temat sposobów rozwiązania umowy zostanie przez nas szczegółowo omówiony w artykule, który ukaże się 25 stycznia 2021 roku).

Przykłady zapisów.

„Każda ze stron może wypowiedzieć Umowę pisemnie z zachowaniem 1-miesięcznego okresu wypowiedzenia.”

„Zamawiający ma prawo do odstąpienia od Umowy w przypadku nieuzasadnionego przerwania realizacji prac będących przedmiotem Umowy przez Wykonawcę na okres dłuższy niż 7 dni, jak też niewykonywania lub nienależytego wykonywania Umowy.”

Postanowienia końcowe

Postanowienia końcowe zawierają uregulowania, które nie zostały zapisane nigdzie wcześniej. Najczęściej są to postanowienia dotyczące formy zmiany umowy, właściwości miejscowej sądu, zapisów na sąd polubowny czy też adresów do korespondencji stron.

Przykłady zapisów.

„Umowa została sporządzona w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach po jednym dla każdej ze stron.”

„Wszelkie zmiany umowy wymagają formy pisemnej pod rygorem nieważności.”

„Wszelkie załączniki stanową integralną część umowy.”

Podsumowanie i wyzwanie!

Opisane przeze mnie elementy umowy oraz stosowne przykłady są jedynie wskazówką, jak można skonstruować daną umowę. Prawda jest taka, że każda umowa jest inna. Zazwyczaj najlepszymi umowami są te, które „są skrojone dla nas na miarę” bo uwzględniają naszą sytuację i to, co dokładnie chcemy osiągnąć zawierając daną umowę. Jeśli chcesz skorzystać ze wzorów umów – OK, ale ze sprawdzonego i rzetelnego źródła! (od prawników :))

Nie chciałabym, aby ktoś poczuł się urażony, ale chcę żebyś była wyczulona na sytuacje kiedy w ramach jakiegoś pakietu, który zakupiłaś od mentora biznesowego daje Ci on darmowy wzór jakiejś umowy. Niestety jeśli tym mentorem nie jest prawnik, może okazać się, że ta umowa nie jest dobra. Że zawiera niedozwolone klauzule, lub jest nieprecyzyjna – po prostu dla Ciebie niebezpieczna! Zwracaj na to proszę uwagę, bo w sądzie bardzo często nie można już nic zrobić, jeśli zawarłaś dla siebie niekorzystną umowę (wbrew obiegowej opinii prawnicy nie są cudotwórcami). Fajnie, że gratis ale pomyśl ile może Cię to potem kosztować.

INSTAGRAM

Na Instagramie w miesiącu styczniu prowadzimy akcję #umownystyczeń. W ramach tej akcji na blogu w każdy poniedziałek (w styczniu) będą pojawiać się artykuły dotyczące umów. Odmieniamy je przez wszystkie przypadki! Na Instagramie co środę (również w styczniu) przeprowadzamy DARMOWE wyzwanie, gdzie będziesz mogła sprawdzić czy Twoje umowy są w porządku! Zajrzyj do nas koniecznie @prawniczki_dla_kobiet.

Potrzebna pomoc?

Jeśli stwierdzisz, że potrzebujesz pomocy przy sporządzeniu lub analizie swojej umowy chętnie pomogę!

Kontakt Ewa Stawecka Kancelaria Adwokacka

Photo by Romain Dancre on Unsplash

4 stycznia, 2021 2 komentarze
FacebookEmail
Zmiany w prawie konsumenckim od 01.01.2021r.
BiznesBusinessDziałalność gospodarczaJednoosobowa działalność gospodarczaKonsumentPrawoPrawo konsumenckiePrzedsiębiorca

Zmiany w zakresie prawa konsumenckiego od 01.01.2021

Przez Ewa Stawecka 21 grudnia, 2020
Napisane przez Ewa Stawecka

Zmiany w zakresie prawa konsumenckiego od 1 stycznia 2021 r. – sprawdź czy Cię dotyczą!

Z poprzedniego artykułu o Prawach konsumenta w pigułce dowiedziałaś się podstawowych informacji na temat tego kim jest konsument, jakie mu przysługują prawa, a także w jaki sposób może ich dochodzić. Dziś natomiast chciałabym się skupić na zmianach jakie od 1 stycznia 2021 roku dotkną przedsiębiorców w zakresie obsługi kupujących. Z artykułu dowiesz się co powinnaś zrobić, aby jak najlepiej przygotować swoją firmę na nadchodzące zamiany. Zapraszam do lektury!

31.12.2020

Do końca grudnia bieżącego roku mamy jasną sytuację. W obrocie występują dwa rodzaje podmiotów przedsiębiorca i konsument. Jako przedsiębiorcy jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że jeśli osoba, kupująca nasz produkt prosi o fakturę i podaje numer NIP, kupuje ten produkt nie jako konsument, ale jako przedsiębiorca. Oznacza to, że nie przysługują mu żadne prawa np. związane z możliwością odstąpienia od umowy, takie jak przysługują konsumentowi.

Regulaminy sklepów w tym zakresie są skonstruowane w dużej większości na zasadzie przeciwieństw. Uprawnienia, które przysługują konsumentom, nie przysługują już przedsiębiorcom. Mamy jasną i klarowną sytuację. Niestety (lub „stety” – nie mnie to oceniać) nie będzie już tak prosto i wszyscy będziemy musieli się odnaleźć w nowej rzeczywistości.

01.01.2021

Co się zmieni? Otóż w obrocie zaczną funkcjonować de facto trzy rodzaje podmiotów.

  1. Konsument
  2. Przedsiębiorca
  3. Osoba fizyczna zawierająca umowę bezpośrednio związaną z jej działalnością, ale nie mającą dla niej charakteru zawodowego (mówiąc w skrócie – przedsiębiorca na prawach konsumenta)

Musicie zapamietać, że tym nowym podmiotem jest przedsiębiorca na prawach konsumenta, a nie konsument na prawach przedsiębiorcy. Wciąż macie do czynienia z przedsiębiorcą, dlatego pamiętajcie żeby wystawić mu fakturę VAT!

Czy takiemu przedsiębiorcy na prawach konsumenta będą przysługiwały te same uprawnienia co konsumentowi?

NIE. (ale myślałyście, że będzie tak łatwo?:))

Przyjrzyjmy się zatem najważniejszym zagadnieniom.

Klauzule niedozwolone

Zgodnie ze zmianą art. 3855 w Kodeksie cywilnym (od 01.01.2021r.) przepisy dotyczące konsumenta tj. zagadnienia dotyczące niedozwolonych klauzul umownych będą również dotyczyły osób fizycznych zawierających umowę bezpośrednio związaną z jej działalnością, ale nie mającą dla niej charakteru zawodowego. Pamiętaj koniecznie o przejrzeniu Twojego regulaminu sklepu pod tym kątem!

Rękojmia za wady

Wchodzące w życie zmiany będą również dotyczyły co do zasady kwestii rękojmi za wady rzeczy. Oznacza to, że sprzedawca będzie odpowiedzialny względem przedsiębiorcy na prawach konsumenta z tytułu wad rzeczy.

Prawo do odstąpienia od umowy

Przepisy dotyczące prawa do odstąpienia od umowy zawarte w rozdziale 4 Ustawy o prawach konsumenta będą również dotyczyły przedsiębiorcy na prawach konsumenta. W praktyce taki podmiot będzie mógł dokonać zwrotu zakupionej rzeczy (zakupionej poza lokalem przedsiębiorstwa tj. najprościej mówiąc przez Internet) w terminie 14 dni od dnia jej otrzymania bez podawania przyczyny zwrotu.

Charakter zawodowy

Co to właściwie jest? Nie do końca wiadomo. Zgodnie z ustawą zmieniającą kluczowe w określeniu czy mamy do czynienia z kupującym będącym przedsiębiorcą czy też osobą fizyczną zawierającą umowę związaną z jej działalnością, ale nie mającą dla niej charakteru zawodowego, jest właśnie przesłanka charakteru zawodowego.

Ustalenie charakteru zawodowego ma odbywać się między innymi poprzez weryfikację kodów PKD danego kupującego wpisanych w CEiDG. Przyznam szerze, że wielu prawników ogarnęła w tym momencie konsternacja, bowiem przepis sobie… ale jak to zastosować w praktyce? Czy każdy sprzedawca będzie musiał przy każdej jednej tego typu sprzedaży przeglądać wpisy w CEiDG? O ile przy mikro sprzedaży może byłoby to do zrobienia, ale przy ogromnych sklepach wysyłających tysiące produktów? W kolejnym akapicie podpowiem Ci co ewentualnie możesz z tym zrobić, ale pamiętaj, że na chwilę obecną nie ma idealnych rozwiązań.

Przykład: Jeśli ja działająca jako przedsiębiorca świadcząca usługi prawnicze postanowię zakupić zestaw kodeksów – będzie to miało dla mnie charakter zawodowy. Jeśli natomiast postanowię kupić meble do kancelarii – takiego charakteru mieć to nie będzie (w mojej ocenie).

Przykład: Jeśli przedsiębiorca prowadzący własny sklep spożywczy kupi farby na remont lokalu, w którym prowadzi działalność – nie będzie to miało charakteru zawodowego. Jeśli natomiast takie farby kupowałby właściciel sklepu budowlanego – będzie to miało charakter zawodowy.

Co musisz zrobić, aby przygotwać się na nadchodzące zmiany?

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłaś to jest to już na prawdę ostatni dzwonek!

Po pierwsze powinnaś dokonać przeglądu funkcjonującego u Ciebie regulaminu sklepu pod kątem niedozwolonych klauzul umownych, prawa do odstąpienia od umowy, odpowiedzialności za wady czy też właściwości sądu.

Po drugie w mojej ocenie należałoby dokonać modyfikacji procesu sprzedażowego funkcjonującego w Twoim sklepie. Powinnaś zastanowić się w jaki sposób możesz zebrać dane dotyczące tego kim jest kupujący? Czy jest to przedsiębiorca, konsument czy też przedsiębiorca (osoba fizyczna), zawierająca z Tobą umowę związaną z jego działalnością gospodarczą, ale nie mającą dla niej charakteru zawodowego?

Niestety jak to z nowymi regulacjami bywa, brak jest wytycznych w jaki sposób konkretnie przedsiębiorcy mają to robić. Wielu prawników, w tym ja również, uważa, że takie zbieranie informacji może odbywać się na przykład za pomocą zaznaczania konkretnych checboxów, które pozwolą kupującemu wybrać w jakim charakterze dokonuje zakupu (ale nie jest to metoda nieobarczona żadnym ryzykiem). Nie wyobrażam sobie w praktyce sprawdzania przez przedsiębiorców każdego jednego kupującego w rejestrze CEiDG i określania przez niego czy rzecz kupiona przez daną osobę ma dla niej charakter zawodowy. Jest to w mojej ocenie z jednej strony absurdalne, z drugiej niewykonalne.

Pewniejszych informacji możemy się dopiero spodziewać po wejściu w życie przepisów i… pierwszych sporów na tym tle. Dopóki nie będziemy mieli jakiejś ugruntowanej linii orzeczniczej i konkretnych wytycznych z UOKiK, dopóty rozważania te przypominają wróżenie z fusów. Jeśli cofniemy się trochę w czasie, podobnie było z RODO.

Mówiąc kolokwialnie – pożyjemy, zobaczymy.

Photo by Bianca Lucas on Unsplash.

21 grudnia, 2020 0 Komentarz
FacebookEmail
Konkurs w Social Media
KonkursPrawoSocial media

Konkurs w Social Media. Instagram, Facebook, Youtube – cz. II.

Przez Ewa Stawecka 2 grudnia, 2020
Napisane przez Ewa Stawecka

W poprzednim wpisie o konkursach w social media dowiedziałaś się czym jest konkurs, na jakie zapisy musimy w nim uważać, a także jakie obowiązki ciążą na nas jako na organizatorze konkursu. Jeśli jeszcze go nie czytałaś – zajrzyj koniecznie! Znajdują się tam wszystkie podstawowe informacje, które powinnaś posiadać zanim zorganizujesz konkurs w swoich mediach społecznościowych.

Dziś dowiesz się natomiast co robić, a przede wszystkim czego nie robić organizując konkurs na Facebooku, Instagramie, Youtubie. 

FACEBOOK

Organizując konkurs na danej platformie społecznościowej musisz wziąć pod uwagę, iż obowiązują Cię zasady i regulaminy wprowadzone przez tę właśnie platformę. Nie ma znaczenia czy się z tym zgadzasz czy nie, rejestrując konto na Facebooku, a ty samym akceptując jego regulamin – musisz się do niego stosować.

Loteria

Regulamin Facebooka wprost zabrania organizowania internetowych loterii bez pisemnej zgody Facebooka! Oznacza to, że jeśli zorganizujesz na Facebooku konkurs, w którym rozdajesz np. książki, a zwycięzcę zamierzasz wyłonić poprzez losowanie nik’a użytkownika ze szklanej kuli to… łamiesz regulamin Facebooka.

Co więcej (jak zapewne wiesz z poprzedniego wpisu) Twój konkurs stał się loterią, a co za tym idzie, aby go przeprowadzić musisz uzyskać zezwolenie dyrektora izby administracji skarbowej na jego przeprowadzenie. A Ty przecież chciałaś tylko rozdać książki, aby wypromować swoją markę!

Regulamin

Organizując konkurs na Facebooku musisz napisać oficjalny regulamin konkursu. Co więcej, muszą się w nim znaleźć konkretne zapisy. W regulaminie powinnaś umieścić zapis o tym, że zwalniasz Facebooka z ponoszenia odpowiedzialności za przeprowadzany przez konkurs. Konieczne jest również umieszczenie informacji, że promocja (konkurs) nie jest w żaden sposób sponsorowana, związana, popierana ani przeprowadzana przez Facebooka. Brak tych zapisów jest złamaniem regulaminu Facebooka!

Oznaczanie

Jest to mój osobiście ulubiony podpunkt. Dlaczego? Dlatego, że nikt o nim nie pamięta i 80% konkursów łamie właśnie tę zasadę! Regulamin Facebooka ZABRANIA organizowania konkursów, w których wykorzystywane są prywatne osie czasu użytkowników oraz powiązania ze znajomymi. Przykład?

Jeśli napiszesz coś takiego:

„Udostępnij, na osi czasu swojego znajomego a otrzymasz dodatkowe punkty w losowaniu” albo „Udostępnij na swojej osi czasu, aby wziąć udział w naszym konkursie” czy też „Oznacz znajomych, aby wziąć udział w konkursie”

łamiesz regulamin Facebooka! Przeglądając Facebooka w okresie świątecznym przynajmniej kilka razy w tygodniu trafiam na tego typu zapisy.

Dane osobowe

Jeśli gromadzisz dane osobowe bezpośrednio od uczestników w regulaminie konkursu powinnaś również umieścić zapisy o tym, że to Ty a nie Facebook gromadzisz te dane. Jesteś zobligowana również do zamieszczenia stosownych zapisów dotyczących sposobu gromadzenia danych, spełnienia obowiązku informacyjnego, a także uzyskania stosownych zgód.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat zasad publikowania treści na Facebooku zajrzyj koniecznie do ich regulaminu.

Konsekwencje?

Zapewne interesuje Cię jakie mogą spotkać Cię konsekwencje za powyższe naruszenia? Na początek chciałabym podkreślić, że łamiąc powyższe zakazy, nie tylko łamiesz regulamin Facebooka ale też przy organizacji nielegalnej LOTERII narażasz się na konsekwencje karnoskarbowe. Tak – organizacja nielegalnej loterii jest przestępstwem! Żebyście sobie to dobrze zobrazowały – cały czas mówię, że dotyczy to przykładu z rozdaniem książek! Zrobiło się groźnie, prawda?

Za złamanie regulaminu Facebooka, Facebook może zawiesić lub zablokować konto danego użytkownika. Nie trudno jest mi sobie wyobrazić, że przez jeden nieopatrznie (niezgodnie z regulaminem) zorganizowany konkurs możemy utracić całą naszą społeczność i markę dotychczas wypracowaną.

Jeśli masz sklep na Facebooku, a np. nie masz żadnej innej strony internetowej, ale zdążyłaś już zdobyć swoją ciężką pracą fajną społeczność, zadbaj aby konkursy przeprowadzać zgodnie z prawem! Wtedy będziesz mogła spać spokojnie. Nie byłoby miło obudzić się pewnego dnia i dowiedzieć się, że nie masz już swojego konta, a całą zgromadzoną do tej pory społeczność musisz gromadzić od 0.

INSTAGRAM

Instagram jest narzędziem należącym do Facebooka dlatego wiele zapisów dotyczących organizacji konkursów jest tożsamych na obydwu tych platformach.

Na Instagramie wymagany jest również oficjalny regulamin, w którym muszą się znaleźć odpowiednie zapisy o zwolnieniu serwisu Instagram z odpowiedzialności za przeprowadzany konkurs. Konieczne jest również umieszczenie informacji, iż Instagram nie sponsoruje, nie popiera, nie przeprowadza i nie jest związany z przedmiotowym konkursem. Co więcej musisz również pamietać, że to na Tobie, jako organizatorze konkursu ciąży obowiązek prawidłowego i zgodnego z prawem oznaczenia wymagań dotyczących wzięcia udziału w konkursie. Krótko mówiąc – konkurs musi być zgodny z prawem!

Serwis Instagram zakazuje ponadto błędnego oznaczania treści, a także zachęcania do tego użytkowników. Przykład? Nie możesz zachęcać innych osób do oznaczania się na zdjęciach, na których ich nie ma!

Za łamanie regulaminu Instagrama może Cię również spotkać blokada Twojego konta.

Tutaj macie zapisy dotyczące organizowania promocji (konkursów) na Instagramie.

YOUTUBE

Zapewne jak się domyślasz, konkurs przeprowadzany na platformie YouTube musi być zgodny z ich regulaminem.

Jako organizator konkursu musisz przygotować „Oficjalne zasady” (czyli po prostu regulamin konkursu). Ważne jest to, że w tychże zasadach musisz umieścić link do Wytycznych społeczności YouTube, a także informację, iż ich nieprzestrzeganie powoduje dyskwalifikację z konkursu!

W zasadach Twojego konkursu musi zostać również wyraźnie wskazane, iż serwis YouTube w żaden sposób nie sponsoruje Twojego konkursu.

Konieczne jest również umieszczenie stosownych informacji dotyczących przetwarzania przez Ciebie danych osobowych uczestników konkursu.

Nowością (w porównaniu do dwóch poprzednich platform społecznościowych) jest to, że NIE MOŻESZ wymagać od uczestników przeniesienia autorskich praw majątkowych do np. filmu przygotowanego przez uczestnika konkursu. Jeśli chciałabyś dokonać przeniesienia autorskich praw majątkowych do utworów wytworzonych przez uczestników konkursu nie możesz go organizować za pomocą platformy YouTube!

Co więcej, nie możesz organizować konkursu za pomocą jednostek reklamowych. Możesz go organizować wyłącznie korzystając z zawartości umieszczonej na Twoim koncie.

Jak się zapewne domyślasz – złamanie zasad serwisu YouTube grozi zablokowaniem Twojego konta.

O warunkach przeprowadzania konkursów w serwisie YouTube możecie przeczytać tutaj.

Podsumowanie

To już wszystko z mojej strony jeśli chodzi o zasady dotyczące konkursów w Social Media. Mam nadzieję, że dostrzegasz, iż nielegalne organizowanie konkursów grozi szeregiem odpowiedzialności zarówno tej karnoskarbowej jak i wszelkiego rodzaju blokadami kont społecznościowych. Nie warto ryzykować! Mam nadzieję, że po lekturze naszych wpisów będziesz już wiedziała dokładnie co robić.

Jeśli masz jakiekolwiek pytania pisz do nas śmiało na adres kontakt@prawniczkidlakobiet.pl. Możesz także odezwać się do nas na Instagramie – szczegóły poniżej.

PRAWNICZKI DLA KOBIET

Zapraszam Cię koniecznie na nasz Instagram @prawniczki_dla_kobiet gdzie po każdym artykule dodajemy tematyczną grafikę (którą możesz sobie zapisać na później i wracać do niej kiedy będzie potrzeba), a także krótki quiz gdzie możesz sprawdzić swoją wiedzę.

Zdradzę Ci jeszcze, że do dzisiejszego artykułu przygotowałyśmy jeszcze checklistę, w formie grafiki, którą możesz zapisać i mieć zawsze przy sobie. Checklista jest świetnym skrótem zakazów i nakazów nałożonych na organizatorów konkursów na Facebooku, Instagramie oraz Youtubie. Checklistę znajdziesz tutaj.

Photo by Prateek Katyal on Unsplash

2 grudnia, 2020 0 Komentarz
FacebookEmail
konkurs w social media
PrawoKonkursSocial media

Konkurs w Social Media. Cz. I.

Przez Ewa Stawecka 30 listopada, 2020
Napisane przez Ewa Stawecka

Temat konkursów w social media wraca w sieci jak bumerang. Szczególnie w okresie świątecznych wyprzedaży i promocji, które właśnie trwają. Zarówno duże marki jak i mali przedsiębiorcy prześcigają się w pomysłach dotarcia do nowych klientów i zachęcenia do skorzystania z oferty ich sklepów.

Niestety pomimo tego, że tak dużo mówi się o tym, aby zwracać uwagę na poprawne i zgodne z prawem organizowanie konkursów w social media – wciąż nagminnie (!) pojawiają się w tym temacie karygodne błędy. Dlatego postanowiłam napisać i wyjaśnić dokładnie w jaki sposób LEGALNIE zorganizować konkurs w social media.

Konkurs w social media – zagadnienia podstawowe

Konkurs w social media jest świetną okazją do wypromowania naszej marki co oznacza, że jest jednocześnie bardzo dobrym narzędziem marketingowym. Czy do jego legalnej organizacji potrzeba jedynie platformy społecznościowej, odrobiny kreatywności i nagrody? Otóż, potrzeba znacznie więcej. A o tym więcej, w dalszej części artykułu. 

Organizując konkurs w social media nie możemy się skupić jedynie na uregulowaniach zawartych w regulaminach danego portalu społecznościowego (o samych portalach i warunkach jakie musimy spełnić, aby konkurs zorganizować na konkretnej platformie będziecie mogły przeczytać w II części wpisu). 

Musimy pamiętać, że organizując konkurs podlegamy uregulowaniom szeregu ustaw jak chociażby ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawie o ochronie danych osobowych, ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych i… ustawie o grach hazardowych. W mojej ocenie, właśnie ta ostatnia ustawa jest szalenie ważna, ponieważ nieumiejętne bądź niefortunne sformułowanie warunków uczestnictwa w konkursie narazi nas na podleganie uregulowaniom zawartym w tej ustawie, a to już nie przelewki. 

Czym jest konkurs? – Przyrzeczenie publiczne

Zacznijmy jednak od tego, czym w zasadzie jest konkurs? W świetle prawa jest on swego rodzaju przyrzeczeniem publicznym. Przyrzeczenie publiczne jest instytucją uregulowaną w Kodeksie cywilnym (art. 919 – 921). Organizator konkursu musi pamiętać, że jednym z obowiązków jakie musi dopełnić jest dotrzymane przyrzeczenia. 

Istotą konkursu (przyrzeczenia publicznego) jest przyznanie nagrody za najlepsze dzieło lub najlepszą czynność. Co więcej, zgodnie z art. 921 § 1 k.c. publiczne przyrzeczenie nagrody za najlepsze dzieło lub za najlepszą czynność jest bezskuteczne, jeżeli nie został w nim oznaczony termin, w ciągu którego można się ubiegać o nagrodę.

Tutaj od razu zapala się czerwona lampka, bowiem czy bardzo modne konkursy na Facebooku czy też Instagramie polegające na udostępnieniu danego profilu/posta, dotyczą wyboru… najlepszej czynności? Czy moje udostępnienie jest lepsze niż udostępnienie mojej koleżanki? Organizując konkurs należy się wystrzegać tego typu działań. 

Nagroda w konkursie

Kwestia najbardziej interesująca wszystkich biorących udział w konkursie – nagroda. 

Musimy pamiętać, że zgodnie z Ustawą o podatku dochodowym od osób fizycznych, od dochodów (przychodów) z tytułu wygranych w konkursach, grach i zakładach wzajemnych, a także związanych ze sprzedażą premiową – pobiera się podatek w wysokości 10% wartości nagrody (dotyczy to zarówno nagrody pieniężnej jak i rzeczowej). To na organizatorze konkursu, jeśli prowadzi działalność gospodarczą (osoba fizyczna nieprowadząca działalności gospodarczej powinna rozliczyć nagrodę w zeznaniu rocznym), ciąży obowiązek odprowadzenia tego podatku, a każde inne postanowienia w tym zakresie – na przykład przerzucające ten obowiązek na uczestników konkursu – są nieważne. Co więcej, nie rozliczając tego podatku organizator konkursu popełnia przestępstwo karnoskarbowe. Nie jest przyjemnie, prawda? 

Jest jednak pewne wyłączenie, które umożliwia niepłacenie tego podatku. 

Obowiązek zapłaty podatku od wygranej nie dotyczy nagród w konkursach:

  • organizowanych i ogłaszanych przez środki masowego przekazu (platformy społecznościowe mieszczą się w tym zakresie), 
  • o tematyce naukowej, kulturalnej, dziennikarskiej, sportowej lub artystycznej,
  • dotyczących sprzedaży premiowej,

o ile jednorazowa wartość wygranych lub nagród w konkursie nie przekracza kwoty 2000 złotych. Zwróćcie proszę uwagę, że w wielu artykułach w Internecie, jest wskazana inna, nieaktualna kwota jednorazowej wartości wygranych lub nagród. Na dzień 30 listopada 2020 (art. 21 ust 1 pkt 68 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych) właściwa jest kwota 2000 zł.

Losowanie

W 70% konkursów, które widziałam na platformach społecznościowych wybór uczestnika wygrywającego nagrodę, następował za pomocą… losowania. Ale cóż w tym złego, zapytacie? Tak jest przynajmniej sprawiedliwie! 

Otóż, co do sprawiedliwości – wypowiadać się nie będę – natomiast co do samego losowania już owszem. Wspomniana już przeze mnie na wstępie Ustawa o grach hazardowych w art. 2 ust. 1 stanowi tak: 

” Grami losowymi są gry, w tym urządzane przez sieć Internet, o wygrane pieniężne lub rzeczowe, których wynik w szczególności zależy od przypadku.”

Czymże jest więc losowanie, jeśli nie przypadkiem właśnie? Co to oznacza dla organizatora konkursu? To, że jeśli w warunkach konkursu określi, że wybór zwycięzcy nastąpi za pomocą losowania (lub użyje innych pokrewnych zapisów odnoszących się do przypadkowego wyboru), będzie podlegał pod uregulowania tej ustawy.

Tak w telegraficznym skrócie i dużym uproszczeniu z ustawy o grach hazardowych wynika między innymi, że organizator takiej loterii (bo tym właśnie będzie konkurs z elementem losowania zwycięzcy) musi ją zgłosić do dyrektora administracji izby skarbowej i uzyskać zezwolenie na jej przeprowadzenie, spełniając jednocześnie szereg wymogów z tej ustawy jak na przykład zagwarantować wypłacalność nagród. Prawda, że robi się skomplikowanie przy wydawałoby się prostym i przyjemnym konkursie organizowanym w social media? 

Dane osobowe

Organizując konkurs w social media organizator powinien również pamiętać o stosownych zapisach dotyczących ochrony danych osobowych osób biorących udział w konkursie. Powinien na przykład zadbać o poprawne zapisy dotyczące tego jakie dane przetwarza i w jakim celu to robi, żeby nie narazić się na zarzut ich naruszania. 

Prawo autorskie

Jeśli natomiast w ramach konkursu tworzone są przez uczestników utwory to niezwykle ważna jest kwestia praw autorskich. Jeśli na przykład dzieła konkursowe uczestników organizator konkursu zamierza później wykorzystać w działaniach marketingowych, dobrze było by zadbać o przeniesienie do nich praw autorskich. 

Podsumowanie

W jaki sposób legalnie zorganizować konkurs? Pamiętając o wszystkich zagadnieniach przywołanych powyżej! Najlepiej wszystkie te postanowienia uregulować w Regulaminie konkursu, tak aby nie było żadnych wątpliwości co do jego warunków.

Organizacja konkursu w social media to nie taka prosta sprawa jakby się na pierwszy rzut oka mogło wydawać. Przygotowując ten wpis, z jednej strony chciałam zawrzeć praktyczne informacje dotyczące organizacji takich konkursów, a z drugiej nie chciałam Was przytłoczyć za dużą dawką wiedzy na jeden raz – dlatego postanowiłam podzielić go na dwie części. 

I część będzie wstępem i ogólnym scharakteryzowaniem zagadnienia konkursów w social media, natomiast II część będzie dotyczyć stricte postanowień regulaminów konkretnych platform społecznościowych tj. Facebooka, Instagrama i YouTube’a. Na II część wpisu zapraszam już wkrótce!

Photo by Merakist on Unsplash

30 listopada, 2020 1 Komentarz
FacebookEmail
Formy prowadzenia działalności gospodarczej
PrawoDziałalność gospodarcza

Formy prowadzenia działalności gospodarczej

Przez Ewa Stawecka 12 listopada, 2020
Napisane przez Ewa Stawecka

W poprzednim wpisie Kinga przybliżyła Ci prowadzenie działalności w formie nierejestrowanej, z której możesz skorzystać tylko w określonych sytuacjach. Jeśli chcesz się dowiedzieć w jakich, a ominęłaś poprzedni wpis, gorąco Cię zachęcam do zapoznania się z nim. Tutaj masz link. 

Wybór formy prowadzenia działalności gospodarczej jest jednym z ważniejszych biznesowych wyborów. Zanim jednak przejdziemy do bliższego omawiania konkretnych form pozwól, że scharakteryzuję Ci pokrótce jakie opcje masz do wyboru. 

Prowadzenie działalności gospodarczej może przybrać następujące formy:

  1. jednoosobowa działalność gospodarcza osoby fizycznej, 
  2. *fundacja,
  3. *stowarzyszenie,
  4. umowa spółki cywilnej,
  5. spółki osobowe:
    1. spółka jawna,
    2. spółka partnerska,
    3. spółka komandytowa,
    4. spółka komandytowo-akcyjna,
  6. spółki kapitałowe:
    1. spółka z ograniczoną odpowiedzialnością,
    2. spółka akcyjna.

Jednoosobowa działalność gospodarcza osoby fizycznej 

Jednoosobowa działalność gospodarcza (dalej: j.d.g.) jest stosunkowo najczęściej wybieraną formą przez przedsiębiorców. Jej zaletami są chociażby brak wymagań kapitałowych na start (chodzi mi o brak wymogu prawnego, to czy mamy środki na np. wytworzenie czy też zakup towarów to już zupełnie inna historia), czy też brak konieczności posiadania wspólników. Wadą jest chociażby to, że Twój majątek firmowy i Twój majątek osobisty to… jeden majątek. Oznacza to, że długi Twojej firmy są po prostu Twoimi długami, a wierzyciele mogą również żądać ściągnięcia wierzytelności z Twojego majątku osobistego. Żeby prowadzić j.d.g. wystarczy zarejestrować się w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEiDG). 

Bardziej szczegółowo o jednoosobowej działalności gospodarczej przeczytasz już w kolejnym wpisie! 

*Fundacja

Fundacja i stowarzyszenie nie są typowymi formami prowadzenia działalności gospodarczej, dlatego na liście powyżej oznaczyłam je z gwiazdką. Dlaczego? Dlatego, że prowadzenie przez nie działalności gospodarczej dzieje się niejako dodatkowo. Już tłumaczę o co chodzi. 

Podstawową aktywnością fundacji jest prowadzenie jej działalności statutowej. Jeśli statut nie przewiduje prowadzenia przez fundację działalności gospodarczej to taka działalność nie będzie możliwa bez stosownej zmiany statutu (por. wyrok WSA w Warszawie 15.11.2012 VI SA/Wa 2231/11).  

Jeśli działalność gospodarcza ma być prowadzona w ramach fundacji to wartość środków majątkowych na nią przeznaczonych nie może być niższa niż 1000 zł. Aby fundacja działała w sposób legalny niezbędne jest jej zarejestrowanie w Krajowym Rejestrze Sądowym (dalej: KRS). 

*Stowarzyszenie

Podobnie jak ma to miejsce przy fundacji, stowarzyszenie może również prowadzić działalność gospodarczą, z tym zastrzeżeniem, że dochód z prowadzenia takiej działalności służy realizacji celów statutowych stowarzyszenia i nie może być przeznaczony do podziału między jego członków. 

Stowarzyszenie również podlega obowiązkowemu wpisowi do KRS.  

Umowa spółki cywilnej

Bardzo często spotykam się ze stwierdzeniem, iż spółka cywilna to taka inna spółka tylko uregulowana w Kodeksie cywilnym a nie w Kodeksie spółek handlowych. Błąd! Pierwsza i najważniejsza rzecz, którą powinnaś zapamiętać to to, że spółka cywilna nie jest… spółką i nie posiada osobowości prawnej! Spółka cywilna to inaczej umowa! 

W takiej właśnie umowie wspólnicy określają, iż razem będą dążyć do osiągnięcia wspólnego celu gospodarczego np. poprzez wniesienie wkładów. Aby do zawarcia umowy spółki cywilnej mogło w ogóle dojść potrzebnych jest co najmniej dwóch wspólników, którymi mogą być osoby fizyczne (obydwie takie osoby muszą być wpisane do CEiDG! Krótko mówiąc obydwie muszą prowadzić działalność gospodarczą), osoby prawne oraz jednostki organizacyjne nieposiadające osobowości prawnej, ale posiadające zdolność prawną np. spółka jawna. 

Spółka jawna

Definicja spółki jawnej jest bardzo lakoniczna, bowiem spółka jawna jest spółką osobową, która prowadzi przedsiębiorstwo pod własną firmą, a nie jest inną spółką handlową. Co to właściwie w praktyce oznacza? Ujmując najprościej spółka jawna nie różni się wiele od spółki cywilnej (która jest umową! Pamiętaj ☺), prócz tego, że działa pod własną firmą (mówiąc potocznie nazwą) i ma zdolność prawną, której spółka cywilna nie posiada. 

Wspólnikami spółki jawnej mogą być zarówno osoby fizyczne jak i osoby prawne. Co do zasady wszyscy wspólnicy są uprawnieni do prowadzenia spraw spółki, co rodzi potencjalny problem bowiem co do zasady decyzje podejmowane przez wspólników są podejmowane jednomyślnie. Niestety w przypadku pojawienia się konfliktu pomiędzy wspólnikami, podobnie jak w przypadku spółki cywilnej, może to doprowadzić do paraliżu działalności spółki. Co więcej, każdy ze wspólników spółki odpowiada za zobowiązania spółki bez ograniczenia całym swoim majątkiem solidarnie z pozostałymi wspólnikami oraz ze spółką. 

Spółka partnerska 

Spółka partnerska należy również do spółek osobowych z tym, że nie jest to spółka, którą może zawiązać każdy. Już tłumaczę, dlaczego. Spółkę partnerską mogą utworzyć wspólnicy (partnerzy) w celu wykonywania wolnego zawodu. Katalog wolnych zawodów jest enumeratywnie wskazany w art. 88 Kodeksu spółek handlowych. Dla przykładu powiem Ci, że taką spółkę mogą założyć adwokaci, radcowie prawni, architekci, lekarze, pielęgniarki czy też księgowi. Sama więc rozumiesz, że nie jest to forma prowadzenia działalności gospodarczej uniwersalna, bowiem nie jest dostępna dla każdego. 

Spółka komandytowa 

Spółka komandytowa jest spółką osobową mającą na celu prowadzenie przedsiębiorstwa pod własną firmą, w której wobec wierzycieli za zobowiązania spółki co najmniej jeden wspólnik odpowiada bez ograniczeń (komplementariusz), a odpowiedzialność co najmniej jednego wspólnika (komandytariusza) jest ograniczona. Przekładając „z polskiego na nasze”, spółka komandytowa jest korzystnym rozwiązaniem dla osób, które mają dobry pomysł na biznes, ale nie dysponują odpowiednim kapitałem i w związku z tym poszukują osoby, która zostanie ich inwestorem. Osoba z pomysłem staje się komplementariuszem, który prowadzi sprawy spółki i odpowiada całym swoim majątkiem za zobowiązania spółki, natomiast inwestor zostaje komandytariuszem i odpowiada za zobowiązania spółki tylko do wysokości sumy komandytowej. 

Spółka komandytowo-akcyjna

Spółką komandytowo-akcyjną jest spółka osobowa mająca na celu prowadzenie przedsiębiorstwa pod własną firmą, w której wobec wierzycieli za zobowiązania spółki co najmniej jeden wspólnik odpowiada bez ograniczenia (komplementariusz), a co najmniej jeden wspólnik jest akcjonariuszem.

Podobnie jak w przypadku spółki komandytowej, komplementariusz prowadzi wszystkie sprawy spółki (czyli jest osobą z pomysłem ☺), a także odpowiada za zobowiązania spółki całym swoim majątkiem, natomiast akcjonariusz jest jedynie inwestorem, który wnosi do spółki kapitał i otrzymuje w zamian akcje spółki. 

Założenie tego rodzaju działalności gospodarczej wymaga zgromadzenia kapitału zakładowego w wysokości co najmniej 50.000 złotych już na start, aby zarejestrowanie takiej działalności gospodarczej było w ogóle możliwe. . 

Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością

Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością jest jedną z dwóch spółek kapitałowych. Co do zasady wspólnicy sp. z o.o. nie odpowiadają za zobowiązania spółki, a limit odpowiedzialności spółki za jej zobowiązania wyznacza wysokość jej kapitału zakładowego, który powinien wynosić co najmniej 5000 złotych. Jest to więc jedna z częściej wybieranych form prowadzenia działalności gospodarczej. Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością może być założona przez osoby fizyczne lub osoby prawne w każdym dopuszczalnym przez prawo celu. 

Zagadnienia dotyczące spółki z ograniczoną odpowiedzialnością wymagałyby szerszej analizy, na którą w niniejszym artykule niestety nie ma miejsca. Jeśli byłybyście zainteresowane bliżej tą formą prowadzenia działalności gospodarczej koniecznie do nas napiszcie! 

Spółka akcyjna

Ostatnią formą prowadzenia działalności gospodarczej, którą możemy wybrać jest spółka akcyjna, druga ze spółek kapitałowych. Jest to niewątpliwie najbardziej zaawansowana forma prowadzenia działalności gospodarczej stąd na jej wybór mogą sobie pozwolić jedynie duże przedsiębiorstwa takie jak np. banki. Dla porządku jednak wskażę, iż spółkę akcyjną może zawiązać jedna albo więcej osób po spełnieniu szeregu przesłanek wskazanych w Kodeksie spółek handlowych, jak chociażby zgromadzenie minimalnego kapitału zakładowego w kwocie 100 000 złotych. 

_____________

Powyższa krótka charakterystyka każdej z dostępnych form prowadzenia działalności gospodarczej ma Ci dać jedynie ogólny obraz całej sytuacji. Jeśli jednak jakąś formą jesteś szczególnie zainteresowana i chciałabyś o niej przeczytać, koniecznie daj nam znać! Możesz to zrobić za pomocą wiadomości e-mail albo po prostu na Instagramie @prawniczki_dla_kobiet.  

Do zobaczenia wkrótce! 

Photo by Daniel Fazio on Unsplash

12 listopada, 2020 2 komentarze
FacebookEmail
Najnowsze wpisy
Starsze wpisy

Ostatnie wpisy

  • Odpowiedzialność prawna dietetyka
  • Utwór pracowniczy – czym jest i jakie wynikają z niego prawa i obowiązki?
  • Znak towarowy. Czy warto go rejestrować?

Kategorie

  • Biznes (7)
  • Business (2)
  • Działalność gospodarcza (7)
  • Działalność nierejestrowana (1)
  • Jednoosobowa działalność gospodarcza (3)
  • Konkurs (2)
  • Konsument (3)
  • Podatki (2)
  • Prawo (20)
  • Prawo autorskie (2)
  • Prawo konsumenckie (1)
  • Przedsiębiorca (4)
  • Social media (2)
  • Umowy (2)

Przydatne linki

  • Strona główna
  • O nas
  • Kontakt
  • Blog
    • Prawo cywilne
    • Działalność gospodarcza
    • Prawo podatkowe
    • Prawo autorskie
    • E-Commerce
    • Biznes
  • Kancelaria
  • Polityka prywatności

Kontakt

E-mail:

kontakt@prawniczkidlakobiet.pl

Facebook Instagram

Zdjęcia na stronie autorstwa* Katarzyny Tutko i Michała Borcowskiego.

*O ile przy zdjęciu nie zostało wskazane inaczej.

Copy @2020 Ewa Stawecka Kinga Tutko - Wszelkie prawa zastrzeżone